To był i mój dylemat dość długo, zastanawiałam się prawie 2 lata, podglądając, biernie uczestnicząc w rozmowach...
A skoro się odważyłam, to przyszłam się przywitać
Czy ja mogę dołączyć do klubu?
Chciałam jeszcze dodać, że Ogród przy łazienkach To Ogród Botaniczny Uniwersytetu Warszawskiego.
Z al. Ujazdowskich do Powsina jest dość daleko. W sobotę jest oblężenie Ogrodu w Powsinie. Właściwie nie ma gdzie zaparkować. Pozostaje tylko autobus. Jak w jeden dzień to ogarnąć? Może zacząć od Powsina?
EG
____________________
Ewa ;
Ogród Ewy G. ; blog http://www.ogrodyewy.pl/
no wlasnie albo wzdluz ulicy Prawdziwka albo na parkingu (platnym chyba)
przejezdzam czesto i czasem jest wiecej czasem mniej samochodow, ale zawsze gdzies sie mozna zatrzymac
Haniu, Jano i Miro - czas jest rzeczą umowną i czas to pieniądz, trzeba być zorganizowanym, a nie rozmemłanym, zgoda pełna.
Hej Lucy, ja aż tak długo nie czekałam, podglądałam tylko przez ok. pół roku od zalogowania, zanim założyłam własny wątek. Jest tu miło, to już wiesz. Wpadnę do Ciebie na pewno.
Ewo, z radością przyjmuję Twój akces. Zostałaś przyjęta, no i jesteś na miejscu.
Ogród przy Łazienkach faktycznie jest UW, zapomniałam.
Zarządzenie Prezesa poniżej.
UWAGA: dotyczy członków Spontanicznego, Mało Formalnego Stowarzyszenia Miłośników Lilaków.
Zmiana planów co do terminu - spotykamy się w niedzielę 15 maja w Warszawie, czy zaczniemy od Łazienek właśnie, a potem pojedziemy do Powsina, czy na odwrót będziemy ustalać w tygodniu poprzedzającym.
Więc być może sobotni tłok zmieni się w niedzielny, no trudno, ale ja mam nadzieję że damy radę, tak jak rok temu w Kórniku.
Zauważyłam, że właśnie minęło mi pięć lat od zalogowania na Ogrodowisku, to było 25 lutego 2011 roku, co widać obok.
Znalazłam forum, szukając informacji o angielskich ogrodach, a właściwie wyjazdach do nich, a tutaj było już wtedy dużo artykułów.
Po raz pierwszy wpisałam się na wątku o różach Davida Austina i wstawiłam swoje zdjęcia. To było tutaj: https://www.ogrodowisko.pl/watek/350-roze-davida-austina?page=3
A potem był mój wątek o alejce z drzew, wątki o angielskich i francuskich ogrodach,itd, itd.
Już w październiku 2011 roku spotkałam się po raz pierwszy na żywo z dziewczynami z forum i było tak, jakbyśmy się znały od stu lat, a znałyśmy swoje ogrody jedynie ze zdjęć i tekstów na forum.
Znalazłam to miłe miejsce i jednocześnie znalazłam przyjaciół w ogrodnictwie i kwiaciarstwie. Dziękuję.