Klimatycznie u Ciebie
uwielbiam adwent

Klimat adwentowy w pełni

W takiej atmosferze to i chorowanie mi nie straszne.

Uroczyste rozpoczęcie Adwentu - bardzo mi się podoba ten zwyczaj. Dobrze, że wprowadziłaś ten świąteczny temat na salony ogrodowe.

A wianki południowe piękne, aż nie chce mi się patrzeć na sosnowe i świerkowe. Wianków w tym roku nie robię. Zakupiona araukaria musi wystarczyć. Ale zrobię kompozycję na stół ogrodowy w bieli z tęsknoty za białymi świętami.

Coś w tym jest bo i ja bielą tylko udekoruję stół, do tego wykorzystam kule? ogrodowe, ogrodniczka korzysta z zasobów ogrodowych, wyhodowałam-wykorzystam.
Zabrakło mi juz śniegu sztucznego, muszę uzupełnić dostawy.

Cieszę się że udało mi się Was trochę ucieszyć adwentowo.

Tak sobie patrzyłam na te wianki, obejrzałam też dekoracje proponowane w czasopismach - Home & Garden, House & Garden i wygląda że jest trend na wianki proste i skromne, nie glamour, bez świecących ozdób i bombek.
Ot, zwinięta w koło gałąź z szyszkami, albo kilka gałązek z owocami i już. W dodatku te sztuczne wyglądają łudząco prawdziwie.

Dzisiaj znalazłam na stoisku z bombkami łabędzie w wielkim wyborze i dowiedziałam się że Jasia ma je chyba wszystkie i bedą sobie pływać u niej na choince.





A jeszcze Wam pokażę coś śmiesznego. Na prawdziwych sosnowych szyszkach można nieżle zarobić w UE, oto dowód, prawie 10 euro za nieduży worek (jakieś na oko 40 sztuk)



Mikołaje w stadzie i fajne choinki w formie świecznika.

Wioseczki i miasteczka świąteczne dla Ewy - Sierki, zdjęcia mam niestety tylko komórkowe, więc trochę byle jakie.

Gruszka_na_wierzbie napisał(a)

Pacholę przedwczoraj wróciło z Malagi. Zaskoczyło go tam uroczyste rozpoczęcie Adwentu. Był oczarowany atmosferą.

Dziadki w masie -dziękuję! Cudowny prezent mi zrobiłaś.

Tośmy z Twoim Pacholęciem nie byli bardzo daleko od siebie.

Dziadki były, a jakby takie myszki na przykład? Chociaż to bardziej inspiracja dla Pani Przyrody.

Mysz świetnie pasowałaby do renifera Mariolki. Bardzo elegancko się prezentuje.
Zdjęciami ładnie nas wprowadzasz w świąteczny nastrój, bo samoistnie trudno mi się zebrać do kupy. Na zewnątrz pada mżawka i mocno wieje. Dobrze, że trendy dekoracyjne takie powściągliwe są. Bardzo to w moim guście.

Choć kiedy zerknęłam na te świąteczne makiety miasteczek, to pojawiła się myśl, że powinno się mieć na stanie taki pokój, który otwierałoby się raz w roku z okazji świąt, a w nim stałyby takie dekoracje. Ale to raczej myśl mocno niewspółczesna. Coś jak ten opis miejskiego ogródka o niewielkiej powierzchni 1 ha, który zacytowała Pszczółka.

Ty jesteś niereformowalana - dalej zaglądasz na stoiska z bombkami?
super te łabędzie chyba takie miałam za dziecka
ja....też dziś byłam na stoisku świątecznym

Ach, Haniu - taki pokój, marzenie, jak z bajki. Trzeba by mieć taki wysoki pokój żeby na samym środku choinka stała do sufitu.

Mira - ale ja tylko przechodziłam...