Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Mój ogrodowy pamiętnik

Pokaż wątki Pokaż posty

Mój ogrodowy pamiętnik

Nowa12 20:37, 29 wrz 2022


Dołączył: 05 lis 2016
Posty: 11110
April napisał(a)


Oj, to ty dokładnie tak jak ja. Dwa tygodnie leżenia plackiem z gorączką. Covid oczywiście, po dwóch latach bronienia się. Od poniedziałku zawodowo już jestem czynna ale po robocie to kierunek wyrko jeszcze. O wyjściu do ogrodu nie marzę. Może w sobotę pospaceruję po nim. Osłabienie ogromne.
Życzę zatem szybkiej rekonwalescencji, bo ogród piękny i z pewnością super sobie poradził, co widać na fotkach


Czytałam że też poległaś na to samo. Ja 7 dni nie wychodzenia z łóżka i masakryczne objawy chyba wszystkie możliwe. Teraz coś łażę po domu i trochę ogrodzie ale daleko do normalności. Tobie też szybkiego wydobrzenia życzę.
____________________
Aga - Górny Śląsk Mój ogrodowy pamiętnik
Nowa12 20:40, 29 wrz 2022


Dołączył: 05 lis 2016
Posty: 11110
Kasiapod napisał(a)
Zdrówka życzę, bo to jest najważniejsze Ogród wypielęgnowany i wygląda pięknie
U mnie deszcz też codziennie i już wystarczy, niech pada tam gdzie jest potrzebny.


Dzięki bardzo. W takim przypadku człowiek docenia swoją normalną dyspozycję.
Ziemia ma już dość wilgoci u mnie. Niech teraz pada gdzie indziej a ja chce trochę ładnej jesieni. Ale w prognozach kolejne dni z deszczem niestety.
____________________
Aga - Górny Śląsk Mój ogrodowy pamiętnik
Nowa12 20:41, 29 wrz 2022


Dołączył: 05 lis 2016
Posty: 11110
Wiaan napisał(a)
Zdrówka życzę i ładnej pogody u mnie też codziennie pada.


Anetko dziękuję. Oby się spełniło .
____________________
Aga - Górny Śląsk Mój ogrodowy pamiętnik
Nowa12 20:43, 29 wrz 2022


Dołączył: 05 lis 2016
Posty: 11110
Alija napisał(a)
Szybkiego powrotu do zdrowia życzę. Ogród piękny przy każdej pogodzie i o każdej porze roku.


Alu dziękuję za życzenia. Mąż przechodził łagodnie to trawnik chociaż skosił a to już dużo jak tygodniami niekoszone było.
____________________
Aga - Górny Śląsk Mój ogrodowy pamiętnik
Martka 21:55, 29 wrz 2022


Dołączył: 10 wrz 2015
Posty: 7135
Aga, zdjęcia piękne. Dużo sił życzę i pogody. Donice poradzą sobie. Ogród to w ogóle, ten jest w świetnej formie! Róże u mnie też już bez szału, pąków dużo, ale wilgoci też. Tiger pokazał pazurki, faktycznie nieźle się rozpanoszył. Kiedyś powiedziałam sobie "żadnych sumaków, nawet tych grzecznych, bo sprzedawcy często są optymistami"...
Magara 23:53, 29 wrz 2022


Dołączył: 27 mar 2018
Posty: 6547
Nowa12 napisał(a)


Dziękuję . Ale jednak nie takiego przebiegu covida się spodziewałam .
Tiger miał nie dawać odrostów a dał tylko w tym roku kilkanaście. Rabata nie jest duża więc takie szalejące drzewo trochę do niej nie pasuje bo mam tam mnóstwo innych roślin. Nie chcę co roku walczyć z odrostami.


Ooo, dzięki za info, czyli dobrze, że nie kupiłam Mam plan panowania nad rabatami

Aga, covid każdego trafi, nie mamy chyba wyjścia, każdego inaczej potraktuje. Jestem po w miarę lekkim przebiegu w lipcu, ale meczę się dużo szybciej i węchu nie mam (smak o dziwo mam) - a to ponoć objaw "starego" covida, nie mutacji. Ale generalnie nie narzekam bo wszyscy cierpią z powodu gnojowicy lanej w pola a mi to nic nie robi
____________________
Magara Magary Dramaty z Rabaty
Kasiek 23:57, 29 wrz 2022


Dołączył: 03 mar 2012
Posty: 14762
Aga, zdrowia zycze-uwazaj na siebie...
____________________
Bawarka
Nowa12 09:49, 30 wrz 2022


Dołączył: 05 lis 2016
Posty: 11110
Magara napisał(a)


Ooo, dzięki za info, czyli dobrze, że nie kupiłam Mam plan panowania nad rabatami

Aga, covid każdego trafi, nie mamy chyba wyjścia, każdego inaczej potraktuje. Jestem po w miarę lekkim przebiegu w lipcu, ale meczę się dużo szybciej i węchu nie mam (smak o dziwo mam) - a to ponoć objaw "starego" covida, nie mutacji. Ale generalnie nie narzekam bo wszyscy cierpią z powodu gnojowicy lanej w pola a mi to nic nie robi


Czyli są plusy covida .

Też wolałabym panować nad rabatami. Nie lubię uciekających, wędrujących roślin .
Wszystkie takowe wykopywałam. I tawułę śliwolistną jak zaczęła puszczać metrowe odrosty, i krokosmię - do dzisiaj mi wyłazi i ostatnio zawilce, z których odrostami nadal walczę.
Red Barona zabezpieczyłam przegrodami ale też mi się w jednym miejscu wymyka spod kontroli .

____________________
Aga - Górny Śląsk Mój ogrodowy pamiętnik
Nowa12 09:50, 30 wrz 2022


Dołączył: 05 lis 2016
Posty: 11110
Kasiek napisał(a)
Aga, zdrowia zycze-uwazaj na siebie...


Dziękuję. Zwłaszcza że tak szybko nie odpuszcza jakby się chciało. No i pogoda nie sprzyja. Dzisiaj znowu od rana leje.
____________________
Aga - Górny Śląsk Mój ogrodowy pamiętnik
Nowa12 21:08, 30 wrz 2022


Dołączył: 05 lis 2016
Posty: 11110
Martka napisał(a)
Aga, zdjęcia piękne. Dużo sił życzę i pogody. Donice poradzą sobie. Ogród to w ogóle, ten jest w świetnej formie! Róże u mnie też już bez szału, pąków dużo, ale wilgoci też. Tiger pokazał pazurki, faktycznie nieźle się rozpanoszył. Kiedyś powiedziałam sobie "żadnych sumaków, nawet tych grzecznych, bo sprzedawcy często są optymistami"...


Co roku drugie kwitnienie róż to klapa . Bo za dużo deszczu. A pierwsze kwitnienie też różnie bo za dużo słońca .
Sprzedawców ja już rzadko o coś pytam. Wolę sama poczytać. I czytałam . Że daje mało odrostów. Widać wszystko jest względne .
____________________
Aga - Górny Śląsk Mój ogrodowy pamiętnik
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies