A piły spalinowej nie masz?
Ja cięłam swoje rozplenice nożycami do żywopłotów, ale dużych mam narazie tylko 4 sztuki i 3 duże miskanty. Resztę drobnicy przycięłam nożyczkami .
Muszę zapytać mamy, czym tnie swoje rozplenice, to są już wielkie potwory . Jedną mam sobie wykopać na wiosnę. I nawet jak podzielę na 4-6 sztuk, to będą to duże kępy.
Nie wiadomo teraz w co ręce włożyć, u mnie pogoda różna, nie zawsze pozwala na wyjście.
Ja trawy tnę nożycami ręcznymi do żywopłotu, dla mnie są najlepsze, i miskanty i rozplenice też nimi tnę, a hakonki to w ogóle nie ma problemu, są delikatne więc łatwo się tnie.
Widzę, że masz już sporo posprzątane, u mnie jeszcze wszystkie byliny na rabatach, zaczęłam dopiero trawy i bukietówki, i powojniki też tnę bo już wypuszczają zielone
Tymi małymi to wszystko ogarnęłam bo i byliny i trawy. Tylko rozplenice i to Hameln Goldy mnie pokonały . Do większych to nawet nie podchodzę z tymi małymi.
Mam takie nożyce elektryczne ale do traw ich nie używałam. To ciągnięcie kabla mało wygodne. Ale chyba będę musiała się z nimi przeprosić. I też chyba eMka zaangażuje .