i żeby nie było, że to jedna pszczoła, bpo przyleciało chyba pół ula
pierwszy raz w życiu widze je w połowie lutego, zawsze przylatywały dopiero na krokusy, a tu krokusów jeszcze nie ma i rzuciły się do ciemierników, szukały też we flokasach szydlastych, ale tam też do pączków jeszcze daleko....
Trzeba się poprawić i nasadzić ciemierników krokusików, albo na szybciora kupić już kwitnącego chiacynta i narcyzy lub prymulki, żeby cokolwiek miały bo faktycznie żal...