Dawno temu posadziłam bardzo dużo żonkili u siebie w trawniku, ale niestety zanikły u mnie. Trawnik trzeba kosić, a one nie lubią mieć ścinanych liści. U Ciebie na pewno przetrwają, bo Wy nie kosicie tam co tydzień... na szczęście dla nich.
Kiedyś miałam dużo floksów szydlastych, ale właśnie te wrastające trawy mnie do nich zniechęciły.
Moje żonkile w rabatach lub w łące, nigdzie nie są koszone, liści nie obcinam, same zamierają, nie mam czasu zbierać, znikają gdzieś pewnie za sprawą dżdżownic
Mnie wielki dwie kępy tak zarosła ta cienka traw, nie bardzo wiem jak się jej pozbyć, bo wyrywam, wydaje się, że już czysto, a za chwilę jeszcze więcej wyrasta
U Was większa skala szkód, większy ogród, grunt to walka.
Wolę patrzeć na tysiące piękniejszych fotek z całego Waszego ogrodu, jak realizujecie nowe pomysły, podziwiać ptaszarnię
i brzeziniak za to masz boski