Kurczę z tym mułem naprawdę macie dużo pracy. No i oby jeszcze trochę u Was popadało, bo mało tego deszczu, ale przynajmniej słońce nie będzie teraz tak palić[/quote.
W nocy ma być ulewa... oby nie bo od razu by nam utopiło, a jeszcze nawet nie skończone. Jeszcze odmulanie wokół chaty, ścieżki w warzywniku i wzdłuż klonowej, a potem oczko( chyba dopiero w kolejnym roku, o ile tama się sprawdzi

Rzeczywiście sporo pracy zrobiliście w sobotę (w sumie to w każdy „normalny” dzień wykonujecie ogrom pracy) i od razu widać efekt , super.

Super wyglądają te nowe siedziska
U mnie też dużo skrzypu (i nie tylko ).

Sylwia kawał ciężkiej pracy za Wami
faktycznie ogrom tego mułu było ....podziwiam nieustannie
Buziaki ....i wiesz ,że na Was czekam

z chęcią na żywo bym te Twoje nowe rabaty obejrzała ,zresztą ni tylko nowe ,ale niestety uziemiona jestem

Sylwia, zacięci w pracy jak zawsze. Współczuję tej ciągłej walki z murem. Leśna rabata jest cudowna, sposób z kartonami też się u mnie sprawdza będziesz chciała sadzonki swojego bodziszka???