Wykopałam dzisiaj trzy rządeczki ziemniaków. Po pięć w rządek było posadzone. Ukopałam trzy pełne wiadra pięknych ziemniaków

Ze dwadzieścia obiadków będzie, a jeszcze mam do wykopania jeden rządek, ale już o wiele dłuższy bo po szerokości warzywnika, liczę na drugie tyle

W tym roku sezon jest ziemniaczany, a jakie smaczne, mniam

Fasolkę szparagową po zbiorach nie zdążyłam wyrwać, jak poszłam wyrywać trzy tygodnie temu okazało się, ze ponownie kwitnie, żal mi było, zostawiłam i obecnie już drugi zbiór z tego drugiego rzutu kwitnienia zebrałam, a jeszcze są zawiązane i nadal kwitnie

Podobnie z groszkiem cukrowym, po oberwaniu strączków prawie zasechł, też nie zdążyłam wyrwać, od korzenia wypuścił nowe pędy i kwitnie ponownie

Cukinia też rodzi ładnie, ogórki za to szybko słońce przypaliło, choroba złapała, cos tam jeszcze kwitnie i się wiąże, ale czy urosną to nie jestem pewna bo liście już żółte. Marchwi nie będzie bo mrówki zjadły, pietruszka udała się tylko naciowa, ładnie porosły selery, rzodkiew i buraki, choć te chorują. Drugi siew koperku i fasolki powschodził, rzodkiewka marnie, sałata z całej torebki wzeszła jedna