No to lecimy dalej z balustradą, Emuś szlifuje ze starego lakieru słupki, jak widac do czołówki bo dzień nadal za krótki
Wyczesujemy najdłuższe 4 metrowe deski na zewnątrz
I jedną nawet na zewnątrz opalałam
ale palce przymarzały mi do butli z gazem, więc kolejne już robię w środku

Jeszcze mi zostało trzy opalić i potem całą piątkę zaimpregnować, a później to już montować można
