Do gospody zaczęło przesiakać wylewką i ścianami po obwodzie, całe szczęście, że do wylewki dodawaliśmy szkła wodnego jako izolacji, bo nie najgorzej jest na razie, chodniki były zwinięte bo miałam trzepać na niedzielę....teraz będą czekac aż wylewka wyschnie.
Danusiu nie wiem czy się z tego mułu wygrzebiemy szybko. 15 cm swieżego mułu zostało na rabatach i boisku chłopaków, woda stoi po kostki w rabatach. Drzewka mają szyjki wysoko pod mułem, części roślin szczególnie wysianych nie odzyskam już, w tym szarłatów od Ciebie
W chacie wylało ponad podłogę, musimy wszystko wynosić, myć i suszyć. Kapliczkę koło altanki przewróciło, połamało róże i byliny.
ale sąsiedzi potracili uprawy całe.....
My musimy z mułu odgrzebać drzewka, byliny, ścieżki, kamień z rabat mam na trawnikach, korę też, ryczę dziś cały dzieńJak nie ja normalnie
Spodziewałam się takich widoków. Na szczęście woda odpływa na sąsiedni teren. Wiadomo że najmłodsze siewki i sadzonki ucierpią ale trzon ogrodu jest mocno zakorzeniony, nic mu nie będzie- pięknie urośnie warzywnik też da radę a w tej części bardzo zalanej coś nowego wymyślisz.
Trzymaj się dzielnie