Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Sałatka pokrzywowa

Pokaż wątki Pokaż posty

Sałatka pokrzywowa

Gruszka_na_w... 14:58, 27 sty 2019


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 21989
Mgduska napisał(a)

Trochę zdjęć z okolicy:


Na takim czymś się bawiłam podczas letnich wakacji u babci.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Muszelka 15:19, 27 sty 2019


Dołączył: 16 mar 2016
Posty: 4846
Ja dokładnie tak samo, jak Gruszka!
____________________
Ogród Muszelki Wizytówka
AgnieszkaW 15:59, 27 sty 2019

Dołączył: 08 mar 2013
Posty: 10749
Witaj Magduska, bardzo ładne fotki robisz, ujęcie rzeczki zupełnie jak by to u mnie było robione. Masz w pobliżu rzeczkę?
Dojeżdżasz na swoje włości, bo tak zrozumiałam? Też tak zaczynałam, przez wiele lat, potem osiadłam na stałe, też tak planujesz? Lubisz Carola Capka, hmm, też go lubię..., nawet zdarzyło mi się czytać jego inne książki, są genialne, np. "Fabryka absolutu"...
Pozdrawiam
____________________
Agnieszka Jurajski Ogród *** Wizytówka
jankosia 17:11, 27 sty 2019


Dołączył: 20 mar 2014
Posty: 3124
Cześć. Twój wątek poleciła mi Anda i nie pomyliła się, ładnie tu u ciebie. Jak każda uzależniona od ogrodnictwa osoba, natychmiast chcę u siebie to, co zobaczyłam u ciebie- normalka, już się przyzwyczaiłam. Ponieważ mam na działce niewielki domek, który obecnie robi jedynie za składzik (a przygotowujemy się mentalnie do przerobienia go na kurnik) to przychodze z kilkoma pytaniami. Ta kratka, której użyłaś. Piszesz, że to eko kratka. Czy to jest element systemu do zielonych dachów czy po prostu taka kratka jak się kładzie na podjazd? W jaki sposób ona jest przymocowana? Nasz dach jest kryty gontem papowym, ale wygląda beznadziejnie i zaczyna miejscami się odrywać. Czy myślisz, że zwykła folia budowlana wystarczyłaby w tej sytuacji? Kładziona na papę oczywiscie. I największa dla mnie zagwozdka. Jak wygląda odprowadzenia wody? Ta kratka ma od spodu jakieś nacięcia żeby woda mogła odpływać? My nie mamy na tym domku rynien, daszek jest wysunięty i spływa swobodnie. Ale żeby taka kratka się trzymała to trzeba ją jakoś zakleszczyć? Czy pokażesz przy okazji jak ty masz wykończone krawędzie? Czyli te miejsca gdzie spływa woda? Nie widzę problemu żeby spływała swobodnie, ale wtedy nie wiem jak ta kratka ma się trzymać bez podparcia... Muszę mieć obczajone wszystko wcześniej. Z góry dziękuję. Ślicznie tu masz i witaj na forum


Mgduska napisał(a)
Witam serdecznie Nowe Koleżanki oraz wszystkich czytających mój wątek - sprawiacie mi niebywałą radość!
Z zielonym dachem było tak, że od początku wiedzieliśmy, że MUSI być. Nasza działka jest na terenie o kiepskiej ziemi, właściwie piasek i glina wymieszane z kamieniami - są to suche łąki, które uwielbiam, porośnięte kostrzewami, wrzosami, kocankami, sosnami i żarnowcami. I kiedy zaistniał pomysł na domek, szkoda nam było tego naturalnego podłoża, które w tej części działki jeszcze się zachowało, ale na skutek naszej ekspansji znacznie się skurczyło. No więc hop - wskoczyło na dach - to co pod domkiem oraz pożyczone od sąsiada, który jeszcze wtedy kultywował ugór - od strony nasłonecznionej, a gruba warstwa mchu od zacienionej. Całkiem przypadkowo, okazało się, że wymiar kształtek służących do urządzania podjazdów - ekokratek - idealnie zgrał się z wymiarem połaci . Na zdjęciach przytomnemu fotografowi (nie mnie) udało się uchwycić kluczowe momenty powstawania zielonego dachu.

Bezpośredni na deski położyliśmy folię budowlaną, na to kubełkową, następnie agrowłókninę.

Na agrowłókninie jest ekokratka, a potem ziemia i rośliny.



Tu widać jak utykam roślinki.

Teraz panuje tam wolna amerykanka, cześć sadzonych przeze mnie roślinek przetrwało, ale wysiewa się całe dobro, jakie żyje w okolicy - żarnowce, bylice, poziomki i inne. W czasie upałów, mimo podlewania, część usycha - w tym roku szczególnie. Ale mchom wystarczy trochę deszczu i odżywają.



____________________
Monika. Gdybym tylko mogła nie wychodzić z ogrodu...
Mgduska 19:02, 27 sty 2019


Dołączył: 18 sty 2019
Posty: 6370
Aurelllia napisał(a)
Mgduśka zapraszam i do mnie Ja do Ciebie już obowiązkowo bedę zaglądać
A ścieżki żwirowe masz bezpośrednio na gruncie, czy masz agro pod nimi?
Ja wysypałam sobie jedną ścieżkę kamykami właśnie, ale wymieszały się z ziemią pod wpływem chodzenia i już tego efektu samego żwiru nie ma


Już zaglądałam do Ciebie i widziałam, że masz wspaniałe, dojrzałe drzewa w ogrodzie i dziedziczne obciążenie miłością do roślin - bardzo mi się to podoba Będę do Ciebie zaglądać!
Ja mam u siebie glinę, zwykłą, ordynarną glinę, która po wyschnięciu robi się twarda jak kamień. Taką właśnie glinę rzuciłam pod żwir. Przedtem był piasek, który mieszał się z kamykami, natomiast glina nie - po udeptaniu glina pozostaje na spodzie, kamyki na wierzchu, nigdy się nie mieszają. Jest twarda do tego stopnia, że kiedyś, przy potężnej ulewie, woda stała parę minut na ścieżce, mimo że ścieżka jest lekko nachylona. Zielsko też kiepsko na tym rośnie
____________________
Sałatka pokrzywowa
Mgduska 19:10, 27 sty 2019


Dołączył: 18 sty 2019
Posty: 6370
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)


Na takim czymś się bawiłam podczas letnich wakacji u babci.


Ale było do podczepione do jakiegoś środka lokomocji, czy tylko przemiszczane siłą wyobraźni ?
____________________
Sałatka pokrzywowa
Mgduska 19:22, 27 sty 2019


Dołączył: 18 sty 2019
Posty: 6370
AgnieszkaW napisał(a)
Witaj Magduska, bardzo ładne fotki robisz, ujęcie rzeczki zupełnie jak by to u mnie było robione. Masz w pobliżu rzeczkę?
Dojeżdżasz na swoje włości, bo tak zrozumiałam? Też tak zaczynałam, przez wiele lat, potem osiadłam na stałe, też tak planujesz? Lubisz Carola Capka, hmm, też go lubię..., nawet zdarzyło mi się czytać jego inne książki, są genialne, np. "Fabryka absolutu"...
Pozdrawiam

Wracam z Twojego wątku, ależ Ty masz miejsca! I zawilce tak u Ciebie rosną, a u mnie nie chcą! Rzeczywiście - jest trochę podobnie, rzeczka jest niedaleko - ale nie na mojej działce, która ma tylko 8 arów. Natomiast zaraz za zakrętem zaczyna się Park Krajobrazowy, a ziemia taka, że i ja miejscami używałam kilofa!
"Fabrykę..." właśnie przeczytałam tydzień temu - jakoś dziwnie aktualna książka, chociaż pisana przed wojną... On podobno wiele zjawisk przewidział. "Rok ogrodnika" natomiast to cudowna diagnoza maniactwa ogrodowego, pod każdym zdaniem się podpisuję!
____________________
Sałatka pokrzywowa
Mgduska 20:04, 27 sty 2019


Dołączył: 18 sty 2019
Posty: 6370

Do Jankosi:
Dziękuję
Ekokratka zwykła, taka jak na podjazd. Myśmy długo rozszyfrowywali te gotowe systemy dachowe i doszliśmy do wniosku, że możemy sami taki zbudować z tańszych, dostępnych nam materiałów. Więc najpierw są deski kładzione na krokwiach, na to folia budowlana(gruba), na to folia kubełkowa, potem agrowłóknina i dopiero ekokratka, która jest kładziona na wcisk - udało się trafić z wymiarem idealnie - o ile pamiętam bez mocowania. Na zdjęciach poniżej widać, że ekokratka wraz z ziemią i roślinami, od dołu podtrzymywana jest przez poziomą listwę, która jest przymocowana (trzeba się wpatrzeć w zdjęcie) kątownikami do desek, natomiast po bokach przez dwie deski nabite na ostatnie, skrajne krokwie.




Woda spływa swobodnie, nie ma rynien. Poniżej widać, że folie oraz agrowłóknina są wyprowadzone poza krawędź, tak żeby zapewnić spływ wodzie.

____________________
Sałatka pokrzywowa
jankosia 20:40, 27 sty 2019


Dołączył: 20 mar 2014
Posty: 3124
Dzięki, właśnie ta dolna krawędź mnie zastanawiała. U mnie z tych gontów papowych zwisają takie jakby falbanki i nie za bardzo wiem jak to rozegrać. Chyba puszczę jak u ciebie, a z przodu dam jakąś listę maskującą i już. W zeszłym roku dojechałam z nasadzeniami do tego domku, więc muszę już w tym sezonie wziąć go na warsztat, bo nadal świeci dziewczyńskim bielonym drewnem i fiołkowym wykończeniem, a dziecko już dawno z tych kolorów wyrosło.
Co do gotowych systemów to oglądałam z bliska i większość wyglądała jak kratki pod podjazd, ale miała w dolnej części żłobienia, w które można było schować nawadnianie, a dodatkowo dawało odpływ. A małe systemy z kolei to zwykle jak wielodoniczki, nic za co warto byłoby dopłacać, więc chyba sensowne jest wasze podejście. Są jeszcze takie maty wyglądające jak ściera szkolnej woźnej, ale mój domek powinien spokojnie unieść ciężar cienkiej warstwy ziemi, więc nie ma co kombinować.
Dzięki za zdjęcia i inspiracje
____________________
Monika. Gdybym tylko mogła nie wychodzić z ogrodu...
gogo 21:00, 27 sty 2019


Dołączył: 12 cze 2018
Posty: 9719
Fajnie, że dałaś zdjęcia jak powstawał daszek, też podpatrzę
Może i inni posiadacze daszków skorzystają.
Szczególnie mający małe ogrody i nie chcący tradycyjnego skalniaka.
Dodatkową zaletą jest niska cena
____________________
W ogródku emerytki Wierzchosławice koło Bolkowa wizytowka w ogrodku emerytki
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies