Bo w końcu zapomniałam się pochwalić pamiątką z Grecji, gdzie spędziłam tydzień (zupełnie nietypowo na mnie, nie lubię upałów) - kupiłam sobie roślinkę Dopiero po powrocie wyguglałam - czosnek różowy. Cudo
obok na tarasie - hortensja Polar Star, funkia Cherry Berry
Grossherzogin Luise - od pewnego czasu lubię wielkokwiatowe. Co prawda kłócą się z moim wyobrażeniem swobodnego, radosnego kwitnienia, ale za to nie wymagają podpierania i dają odrobinę porządku na rabacie.
Mogą Przypomnij się, gdybym zapomniała. A wiesz, z trudem, ale udało mi się wyhodować hastatę z nasion od Ciebie, mam takie jedno maleństwo, liczę na to, że się zadomowi
Za mną na razie mały urlopik, resztę planuję w sierpniu. Wtedy z pogodą bywa już kiepsko, więc na razie nie mam konkretnych planów. Jednak urlop w czerwcu był bardzo dobrym pomysłem - jeszcze ciut przedsezonowo, więc odrobinę taniej i mniej tłoczno, poza tym, byłam już w takim stanie, że gryzłam i kopałam. Przeszło. Się uśmiecham