Mam jeszcze parę zdjęć weekendowych oraz wczorajszych

To mój najnowszy wynalazek - mokra rabata w donicy. Historia jest taka, że trzymałam w kastrze żywokost i kupioną przypadkiem hostę, w celu niezasuszenia. Jednocześnie w zielonej donicy miałam jakieś bagno, bo nie chciało mi się zamawiać nowych roślin do oczka, ze względu na przygodę z pijawkami. Przeniosłam więc żywokost i hostę do donicy, gdzie mają kamyki i stojącą non stop wodę. Wszyscy zadowoleni - żywokost kwitnie jak szalony, hosta za moment też, obie nie więdną ani przez chwilę

W mniejszym zielonym środowisko błotne, z irysem żółtym i miętą wodną.
Zuza mnie pytała, czy u mnie piwonia jeszcze kwitnie - kwitnie

, trochę zmitrężona poniedziałkowym upałem, ale jeszcze daje kolor.
niedziela:
środa: