Ulala, ogrom pracy, wszystkie ręce na pokład . Dobrze, że przyjaciele nie opuszczą w potrzebie

Jak ja lubię opowieści, a już ogrodowe to najbardziej Miałaś przejścia z tym zakładaniem od nowa, oj miałaś Czekam na kontynuację

Ooo, na jakie tu fajne opowieści trafiłam Czekam na ciąg dalszy

mikina34 napisał(a)

Ulala, ogrom pracy, wszystkie ręce na pokład . Dobrze, że przyjaciele nie opuszczą w potrzebie

Tak, prawdziwi przyjaciele to skarb

Aurelllia napisał(a)

Jak ja lubię opowieści, a już ogrodowe to najbardziej Miałaś przejścia z tym zakładaniem od nowa, oj miałaś Czekam na kontynuację

Jak mówi moje starsze dziecię, fajnie jest mieć tyle wspomnień, kilka pokoleń by się obdzieliło

koliber napisał(a)

Ooo, na jakie tu fajne opowieści trafiłam Czekam na ciąg dalszy

Trochę się z tym grzebię, ale może dzięki temu napięcie rośnie

Kociamama napisał(a)

Trochę się z tym grzebię, ale może dzięki temu napięcie wrośnie

Dawkujesz, dawkujesz a napięcie naprawdę rośnie .

Nowa12 napisał(a)

Dawkujesz, dawkujesz a napięcie naprawdę rośnie .

Dla wytrwałych zaraz niespodzianka

Trawnik jeszcze kończył się układać, a ja już kombinowałam jak połączyć zrobioną trochę na ura w poprzednim roku rabatę za domem z nowo-powstającą.

Pozostało mi najprzyjemniejsze. Rabaty starałam się w miarę możliwości wyrównywać na bieżąco. Teraz tylko została ich kosmetyka, rozstawienie i posadzenie roślin, rozłożenie nawodnienia i rozsypanie ściółki. Dobrałam jeszcze 3 dni urlopu i ruszyłam z pracą

Najtrudniejsze dla mnie było rozstawienie roślin. Do projektu otrzymałam wykaz i ilość roślin. Bardzo doskwierał mi jednak brak w projekcie siatki, która precyzowałaby w jakiej odległości należy sadzić rośliny. Przed rozstawieniem każdej z nich studiowałam dogłębnie jej opis i z miarką w ręku odmierzałam każdy centymetr przed ustawieniem doniczki. Dla bezpieczeństwa przy kilku pierwszych roślinach w roli obserwatora asystowała mi koleżanka Małgosia, która miała już kilkuletni ogród i tym samym większe doświadczenie jak przyrastają poszczególne rośliny (inne niż jednoroczne i bylinowe)