Gdzie jesteś » Forum » Projektowanie ogrodów » Hortensjowo

Pokaż wątki Pokaż posty

Hortensjowo

Helen 22:36, 14 paź 2019


Dołączył: 03 mar 2019
Posty: 8292
Mój Jordanek - zainspirowałam się widokiem u Anuli/Zany

____________________
Helen - Hortensjowo
Helen 22:37, 14 paź 2019


Dołączył: 03 mar 2019
Posty: 8292
A tu jesienne przebarwienia hortensji i hakonki Piękne
____________________
Helen - Hortensjowo
Kasia_CS 06:48, 15 paź 2019


Dołączył: 07 maj 2016
Posty: 10448
Helen napisał(a)
Mój Jordanek - zainspirowałam się widokiem u Anuli/Zany


A to na pewno Jordan? u Anuli jest Jordan, ale shirasawy aureum jeśli się nie mylę.. niestety jest chyba Jordan i ten Jordan shirasawy właśnie i to różne kloniki, mają inny kształt liści i kolor też trochę inny.
____________________
Ogródek Kasi - początkującego ogrodnika kawałek trawnika
Helen 10:09, 15 paź 2019


Dołączył: 03 mar 2019
Posty: 8292
Kasia_CS napisał(a)

A to na pewno Jordan? u Anuli jest Jordan, ale shirasawy aureum jeśli się nie mylę.. niestety jest chyba Jordan i ten Jordan shirasawy właśnie i to różne kloniki, mają inny kształt liści i kolor też trochę inny.

Kasia, pewności nie mam, że to Jordan, ale zanim go kupiłam znalazłam info w necie, że klony shirasawy mają odmiany i jedną z nich jest Jordan a drugą Aureum. Są jeszcze chyba 2 inne odmiany, ale nazw nie pamiętam.
Ale jak piszesz, że jest inaczej, to być może były tam nieprawdziwe informacje. Trzeba by znaleźć specjalistę od klonów i zapytać
____________________
Helen - Hortensjowo
Kasia_CS 14:46, 15 paź 2019


Dołączył: 07 maj 2016
Posty: 10448
Aj, to coś zaplątałam.. w każdym razie Anula ma chyba tego aureum, czyli te wrębki w liściach są mniejsze
____________________
Ogródek Kasi - początkującego ogrodnika kawałek trawnika
Helen 21:35, 15 paź 2019


Dołączył: 03 mar 2019
Posty: 8292
Ja też specjalistą od klonów nie jestem, ale taki jasnozielony kolor jest cudny Oby rósł zdrowo i szybko
____________________
Helen - Hortensjowo
Helen 05:33, 16 paź 2019


Dołączył: 03 mar 2019
Posty: 8292
Przeklejam na później

inka74 napisał(a)
Helen, niczym nie pryskam. Jak czytam ile wy ładujecie w te róże oprysków to mi skóra cierpnie i zastanawiam się nad ilością czasu na to poświęcanego i co te biedne rośliny cierpią. Szczególnie jak porównuję efekty i czytam jak one bardzo chorują mimo tylu zabiegów. Ja wolę kupować róże w donicach i wcześniej trochę je w sklepie poobserwować, oczywiście tam leją chemią i nawożą bez opamiętania ale jak róża pod koniec sezonu się trzyma to znaczy, że nie jest z nią źle. Musi być też ładna, dobrze rozrośnięta sadzonka o grubych pędach. Potem testuję u siebie na moich warunkach. Sporo mam też róż kupowanych z gołym korzeniem ale tu jest loteria. ADR nic nie znaczy jak sadzonka od razu marna jest. I wtedy dużo dłużej trzeba czekać aż się zbierze w sobie. Te, które przez 3 lata się nie poprawią - wydaję w inne ręce lub idą na drugą działkę. Teraz robiłam pierwszą taką selekcję. Mam glinę i w większości miejsca na róże wybieram słoneczne lub w lekkim półcieniu. Glina dobrze trzyma wodę ale też i regularnie staram się podlewać jak jest 30 stopniowy upał. Nie przelewać. Starsze sadzonki bez podlewania radzą sobie nawet przez tydzień, kwestia ukorzenienia. Sadzę w specjalną mieszankę do róż, głęboko pod korzenie dostają obornik, potem ziemia i dopiero sadzonka. Dokarmiam obornikiem na wiosnę, granulowanym bo nie mam czasu i miejsca na babranie się z normalnym a w trakcie sezonu dostają jeszcze humus. Drugi raz powinny dostać garść obornika po pierwszym kwitnieniu ale ostatnio zapomniałam. Skleroza i zalatanie. Drugi rzut kwiatów był więc skromniejszy. Regularnie wycinam przekwitłe kwiaty i usuwam liście o ile coś się na nich pojawi. Jedyny oprysk jest na mszyce jak już ręcznie nie daję rady. Nic więcej. Róża dobrze odżywiona, nieprzekarmiona sztucznie łatwiej radzi sobie z chorobami. Obecnie na ponad 120 sadzonek spora większość krzaczków wygląda, tak jak na ostatnim zdjęciu czyli chyba OK. 2 odmiany mam co roku łysiejące ale tym wybaczam bo mają ładne kwiaty i pasują mi wielkością. Reszta ma w miarę zdrowe liście, ew. od dołu trochę wyskubane te najstarsze. Część sadzonek jest bardziej rozrośniętych, inne mniej. Kwitną różnie. Poświęcam wszystkim różom ok. pół godziny co tydzień, dwa. Przejdę, obejrzę, oberwę kwiaty i liście przy okazji obchodu porannego z kawą. Pogadam do nich. Tyle.

Ch..a, elaborat wyszedł ale może się komuś przyda. Ja mam dobre warunki naturale dla róż, słońce i glina. I obecnie osłoniętą działkę, mało wieje, nic nie marznie w zimę. To bardzo pomaga. Dlatego nie porywam się na rodki bo u mnie one po prostu wegetują a róże i hortensje czują się dobrze. Ot cały sekret.
____________________
Helen - Hortensjowo
Helen 05:34, 16 paź 2019


Dołączył: 03 mar 2019
Posty: 8292
cd...
inka74 napisał(a)
Eden rose śliczna ale u mnie dopiero w 3 roku kwiaty pokazała jak ją zakulkowałam, tak to szła tylko i wyłącznie w łodygi i liście. Ogólnie na róże to jednak sporo trzeba czekać, aby pokazały swoje piękno. Min. 3 lata i nie tylko to dotyczy Austinek. W sumie myślę, że za jakieś 2 lata dopiero będę mogła moje jakoś ocenić. Jak przestanę z niektórymi latać po rabatach bo każde przesadzanie u mnie dla róży to tak jakby rok do tyłu w ogólnym rozwoju
____________________
Helen - Hortensjowo
galgAsia 11:08, 16 paź 2019


Dołączył: 05 sie 2019
Posty: 10915
Helen napisał(a)
A tu jesienne przebarwienia hortensji i hakonki Piękne

Oj, piękna ta hortensja. To ogrodówka?
____________________
AsiaOgród bez reguł Nie możesz zatrzymać dnia. Ale możesz go nie stracić. XXX. Strata żadna, zysk możliwy, nauka pewna.
Helen 20:55, 16 paź 2019


Dołączył: 03 mar 2019
Posty: 8292
Asia, tak to hortensja ogrodowa o ciemnych liściach dark angel
____________________
Helen - Hortensjowo
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies