Gosia nie drażnij lawa, znaczy się M!!! ty się ciesz, że on cokolwiek robi a nie musisz bólić kasy za gabiony i donice.... I troszkę zwolnij. Ja dwa lata ogród własnymi ręcami zakładałam, nie da rady szybciej, w przeciwnym razie się zaorasz albo wypłukasz z kasy... I tak pergoli i poprawki ściany wodnej w tym roku nie zrealizowałam... Bo ani kasy ani chęci nie mam
A M musi znaleźć czas aby z zimnym piwkiem spoglądać smętnym wzrokiem na skoszony trawnik (jak już go sam założy...) i niech lepiej za dużo nie robi, bo potem potfora wychodujesz na własnej piersi i powie ci że trzeba rabaty zmieniać.... Tfu tfu na psa urok!! Mówię Ci to ja, która takiego potfora wyhodowałam i już drugą rabatę muszę poprawiać.....Najpierw kazał się pozbyć kosaćców a teraz wygląd rabaty przy kanapch mu się nie podoba....