dziś buczki dostały kołderkę z serpentynitu

przywiezlismy z mężem 900kg w dwóch osobówkach
no i nieśmiało pojawiają się listki, ale już wiem, że będzie mnie co roku wkurzać ta ich pozna wegetacja

no chyba, że od następnego roku będą ruszać trochę szybciej. W tym roku miały ciężką wiosnę - szusza, mróz i przesadzanie.
teraz będę mogła rzucić siły na tył domu i moje miejsce na ognisko