Tak, obie mamy trudny czas. Mój tata zmarł w lutym. Miał udar, paraliż lewej strony ciała. Wcześniej był fizycznie w dobrej formie miał tylko kłopoty z głową, podobnie jak Twoja mama, choć nie aż tak w zaawansowanej postaci.
Pokażę zdjęcie mojego taty jak był małym chłopczykiem. Lubię na nie patrzeć. To są lata 30 ste ubiegłego wieku.
Ta mała dziewczynka to ja, lata 60 te ubiegłego wieku. Widać do kogo jestem podobna
Na tym zdjęciu z moim kuzynem siedzę przed starym domem, tu na wsi.
Nie martwię się o nadmiar owoców, bo...
Mój mąż uwielbia sadzić drzewa i na tym właściwie kończy się jego zapał. A to zapomni opryskać w odpowiednim czasie. A to nie zabezpieczy i sarny zjedzą. Albo inne czynniki
Jedyne owoce, które rzeczywiście pojawiły się na drzewkach przez niego sadzonych, to raz brzoskwinie.
Elu, będziesz później ściągać więcej darni i łączyć te nasadzenia w rabaty, czy zostawiasz taki slalom między kółkami do ewentualnego koszenia trawy?
Zakupy poczyniłaś pokaźne, ale pracy Cię czeka...a potem to już tylko oczekiwanie na te wszystkie kwitnienia i radość z każdego kwiatka
Fajnie,że drzewka posadziliscie.
My też kilka nowych. Może twoj mąż jeszcze się rozcwiczy w pomocy ogrodowej.
Kręgi obsypane kora wygladaja fajnie. Ale z koszeniem trawy mogą być trudności. Może warto połączyć w rabatę ?
Elu fajne wspominkowe zdjęcia.
Smierc najbliższych to trudny temat.Mojego taty już nie ma 20 lat, dla mnie jakby to było tydzień temu .Miał tyle lat co ja teraz...