Wczoraj walczyłam z Marcinową rabatą- w tym upale to jednak walka była, bo najpierw użyźnianie ziemi, oczyszczanie, kancikowanie i na koniec najprzyjemniejsze sadzenie i przesadzanie. Rabaty jest teraz pół, bo szałwia, którą zamówiłam jest jednak wyższa niż było w opisie na stronie i na brzeg się nie nadawała- jest przed przetacznikiem zatem, a na drugie pół zamówię inną:
"Marcinowa rabata"
Widać każda rabata musi mieć nazwę
Marta, zaglądam na bieżąco, ale nie miałam nic mądrego do napisania
Teraz mam Bo jeżeli chodzi o niskie szałwie to Marta Potoczek jakiś czas temu polecała "Blue Bouquetta". Chyba Wioletta Miskantowan u mnie też je polecała Popatrz sobie na nie, wydają się być łądniutkie
Martuś na tej rabacie nie sadziłabym piętrami .ta rabata jest widoczna z każdej strony więc jakbyś dała te szałwię na brzeg( chociaż jedna lub dwie) a z tyłu posadziła coś niższego to i tak będzie dobrze
Marcinowa, szambowa, trupia Kojarzy mi się, że nazywanie rabat zapoczątkowała Lidzia, od platanowej, potem oczywiście kortowej
Szałwia przepiękna, gęsta, intensywny kolor ma. Nie wiem, czy sąsiadka takiej właśnie nie ma, w białym kamieniu, ładnie wygląda. Ja tutaj chciałam jednak dać różowe. Pani ze Al...mar poleca polecaną też tutaj Pink Rianne, albo Pink Paradise.
Tak, trzeba będzie sezon poczekać, ale przygotowałam ziemię dość porządnie, przekopana z korą przekompostowaną, wiórkami rogowymi, resztką mojego kompostu, powinny teraz się odwdzięczyć