Danusiu, u Was w opolskim to też taki biegun ciepła, więc nawet się tej magnolii nie dziwię
Co parocji, nie mam jej, u kogoś innego musiałaś zobaczyć. A tak generalnie, to się orientuję, co mam w ogrodzie, choć nazwy czasami mi umykają
Mam dylemat co posadzić na brzegu rabaty....przed Red baronem...zdjęcie słabe...
To jest rabata przy chodniku i wejsciu doprzedogródka....myslałam o obwódce z cisa....ale teraz nakręciłam się na ciemierniki i myślę ,czy nie posadzić tam w linii Hakone All Gold i ciemierniki pomiędzy
To jest miejsce półcieniste....magnolia daje cień a potem dom. Gleba przygotowana jesienią.... przekopane z maczką,obornikiem i kompostem
Magnolio, Gabrysiu, ja miałam szałwię zwieszoną. Ciekawie wyglądałaby w dużej masie ale takiej niestety nie doczekałam się, bo u mnie źle zimowała. Tylko jedną zimę. Wysiewałam też zebrane nasiona ale młode sadzonki nie przezimowały. Może w innych warunkach lepiej zachowywałaby się.
Gabrysiu, piękne schody pokazujesz , a te z przymiotnem najpiękniejsze. Niestety u mnie chętnie wysiewa się i rośnie tylko kocimiętka, i to mi musi wystarczyć
Marzę o większej ilości drzew starych, nijakie i nieszlachetne nie są dla mnie wcale.
Wyczesać czasami też trzeba, w końcu każde plewienie rabaty takie jest i jest niezbędne.
Szałwii zwieszonej nie znam zupełnie i chyba nie widziałam jej w żadnym ogrodzie. Króluje wszędzie nemorosa, bezapelacyjnie. Ciągle próbuję z nią w moim ogrodzie, ale ona go nie bardzo kocha, szukam dla niej suchszych miejsc.
Ta zwisław wydaje sie podobna.
Zwykle element bardziej okazały jak dębolistna dobrze wygląda w otoczeniu, które jest dobrym tłem, albo mniej spektakularnym towarzystwem. czyli np przed nią/wokół mogą być zielone poduchy niewysokich traw ozdobnych, znoszących cień- np. carex morrovi,albo lub do tego 'dodatki' z bylin o delikatnych kwiatach, najlepiej kwitnących wiosną- tiarella sercolistna, epimedium, orliki. Można też bodziszki, przywrotnik. Jak jest bardziej dziko, swobodnie, to nawet w dywanie z hedery pięknie by wyglądała- bluszcz ma liście lekko nabłyszczane, kontrast by dawały z omszonymi , dużymi liśćmi hortensji. Ona lubi być najważniejsza w okolicy.
Witaj Halinko(pozwolisz, że na Ty ale tu tak jest przyjęte, że sobie nie paniujemy ). Miło mi, że śledzisz moje zmagania. Nie żałuję, że podjęłam decyzję o tak radykalnej zmianie ogrodu choć kosztowało mnie to sporo. Wiele trudnych wyzwań, a ile jeszcze przede mną. To nie tak, że wszystko nowe, wydaje mi się że całkiem sporo zostało, choćby niwaki sosnowe które fajnie udało się wpleść w nowe nasadzenia, brzozy, rząd sosen i wiele jeszcze. A no i przecież magnolia została o którą toczyłam wewnętrzny bój. Ta moja rewolucja to trochę jak wojna o marzenie a na wojnie muszą być ofiary i tak sobie to tłumaczę.
Co do bodziszków to na rondzie mam je posadzone grupkami po 2, 3 sztuki razem. Sadziłam w rozstawie co 45/50cm.
Dokładnie tak jest jak piszesz. Podobają mi się u kogoś minimalistyczne nasadzenia, ogrody w których ilość odmian i gatunków zredukowana jest do maksimum. Nasadzenia pod sznurek... Ale jednak serducho rwie się do nieco innego klimatu. Chyba mamy z tym "innym klimatem" podobnie
Poza tym (myślę, że podobnie u Ciebie) tu nie chodzi o zapełnienie "czymś" skarpy aby mieć z nią święty spokój i aby jej widok nie raził w oczy... Ale to co najmniej kilkanaście dodatkowych metrów kwadratowych ogrodu
Myślę, że dobierając byliny weź pod uwagę to aby były w miarę bezobsługowe i w miarę przyzwoicie wyglądały cały rok, no i nie rozłaziły się zbytnio.
Warto dodać jakieś zwiewne trawy aby skarpa nie przytłaczała a nabrała trochę lekkości. A przy okazji trawy to dobry wypełniacz i "przyciągacz" wzroku gdy byliny trochę tracą już na urodzie
Będę podglądać i kibicować Twoim poczynaniom. U mnie jeszcze dolna część skarpy do zagospodarowania
Nic, zostawić bez impregnacji.
Widziałam kiedyś taki mega wielki taras z modrzewia. właściciel mówił, że po 2-3 sezonach zszarzał. To był jeden z piękniejszych tarasów jakie spotkałam
Wiem, wiem.. ja zmagam się również i widzę, że do tematu trzeba podejść jak Ty
Wydaje mi się, że jakbyś posadziła buksy w hakonkach to i tak byś dosadziła jeszcze coś innego... a tak jest bardziej wpasowana w Twój ogród Mi przeszło przez głowę zrobić tak z kosówkami, nawet Magnolia mi pomogła je ułożyć, ale to nie byłaby ja jednak
Co nie znaczy, że tak mi się podoba.
Na wiosnę zrobię na niej rabatę bylinową z elementami zimozielonymi i niech będzie. Dzięki za taki szczegółowy opis U mnie też zwierzątka w skarpie ryją.. w ubiegłym roku wyjadły mi dużo i dużo podkopały, niestety.
Ja też uważam, że dużo krzewów liściastych jest u nas niedocenianych. Rozumiem, że nie są popularne ze względu na różne problemy (czy to odrosty u lilaków czy mszyce u kalin) ale to im przecież nie ujmuje urody.
i ludzi. U nas starzenie się jest bardzo nie na miejscu
Zaglądam czasem.
Palibin ( a propo kilku stron wczesniej) jest wg mnie piękny, ale mało fotogeniczny. Lilaki zwykłe dla mnie tez są zjawiskowe pokrojem, tylko muszą być trochę prowadzone, nie puszczone na dziko. Tak samo i czarne bzy i sporo innych dużych krzewów czy małych drzew
Podobają mi się Twoje przemyślenia.
Ja najbardziej lubię ogrody , w których jest trochę miejsca na spontaniczność natury.
Czasem kusi, żeby wszystko wyczesać, dopiąć, ale potem okazuje się, że zostawienie mirabelek i dzikiej róży w granicy daje gromady ptaków zimą, drzewa stare, nijakie, nieszlachetne, podcięte od doły dają cień, pięknie rozłożą smugi słońca, a i sam ich kształt okazuje się piękny, zjawiskowy wręcz. Trawnik dziki, pobudowlany jest najmocniejszy- nie gnije, nie wysycha bardzo,a jak wyschnie to migiem odrasta.
Narysuję plan z dokładnymi wymiarami, w miejscu gdzie zaznaczyłam szarość będzie kominek za nim aktualnie rośnie magnolia za nią kula z bukszpanu a dalej klon palmowy. i tyle ten prostokąd ma wymiar 7,5 m na 1,2 przy kominku jest bardzo stromy wąski spad. Po drugiej stronie jest duża rabata półokrągła długa też na 7.5 m łuk ma długość ok 10 m. poniżej rabaty będzie rosła trawa i całosć jest zakończona ogrodzeniem z tuji.
Anuś to nie moja magnolka, od Irenki jest ale dzięki zdjęciom od Irenki stwierdziłam, że mus znaleźć na takie cudo miejsce no i znalazłam buziaczki
Basieńko masz rację, ja tak w sezonie myślałam, że przez te upały niewiele się udało zrobić, ale jednak zdjęcia pokazują inaczej cieszę się, że te zmiany się dokonują, z roku na rok będzie coraz lepiej buziaczki
Aguś rozchodniki u mnie czują się rewelacyjnie, może to miłość odwzajemniona fakt jest taki że to najmniej problemowa roślinka w naszym ogrodzie wiesz, że już mi tęskno, pocieszam się, że za niedługo wiosna
Irenko gratuluję cudownego ogrodu. Magnolia prześliczna. Widzę że znalazła u Ciebie zaciszne miejsce. A czy można prosić o szerszy kadr w jakim zestawieniu ona rośnie? Pozdrawiam.