Tak Danusiu. EM zbiera liście traktorkiem spod brzóz i w innych miejscach. Zabroniłam mu zbierać spod dębów, ale na beszczela zebrał i wrzucił do kompostu i zmieszał.
Zdenerwowałam się wymieszał dębowe igły sosny, brzozowe liście.
Mam pełny kompostownik jeszcze mam w workach.
Podejrzełam u Pszczelarni ma takie boksy. Jeden na liście w przyszłym roku też taki zrobię. 4 lub 6 kantówek, siatka druciana lub plastikowa i tam wrzucać tylko liście. Niech tam leżą ile chcą i się kompostu ja.
Ona tymi liśćmi przekompostowanymi wyściela rabaty. Po co kupować korę jak można liśćmi.
Jeszcze ten tydzień na plusie po niedzieli.ma być na minusie. Trzeba jeszcze róże okryć bo nie wszystkiego okryłam. Siatkę z oczka zdjąć, lilie wodne wyciąć i wyciągnąć z wody.
Dla jeża ha ha ha,taka ilość lisci to kompostownik pełny.
U mnie i w okolicy same dęby i kilka brzóz liscie jak się wymieszają to o kompostowaniu zapomniec kiedyś M wsypał do kompostownika to leżały rok i nadal byly jak blacha.
Domek fajny zgrabny mały w sam raz na drożejący opał.
Pozdrawiam
A wiesz że bardzo praktyczne . Już mi tam leży kupa kompostu i trochę innej ziemi. W zeszłym roku cała darń z kolistej rabaty leżakowała. Do czasu rozłożenia basenu latem wszystko zniknie.
A kompostowania to ja też się cały czas uczę ale już trochę tego "złota" się udało wyprodukować . Ale potrzeby są zdecydowanie większe .
Jest nowy kompostownik, tylko na liście - zgrabiłam 1/5 ogrodu.
A w przetrwalniku zostały już tylko duże rośliny do wysadzenia a także rozsady rdestu i kocimiętki kubańskiej na zapas. Dalej nie wiem, dokąd z 2 jaśminowcami.
Kompost z liści nie jest bardzo żyzny, ale szkoda wyrzucać tyle dobra. Dzisiaj już kompostownik pełen z wielkim czubkiem. Kilka taczek drobno pociachanych liści klonów. A liści nadal tony...
Nigdy nie sprawdzałam PH tego kompostu. Ale z tego co kiedyś czytałam PH zależy od rodzaju liści. Dębowe - kwaśne, bukowe - zasadowe. W tej siatce prawie sam klon.
Miejsce po basenie okazuje się bardzo praktyczne mój kompostownik nie może się doczekać liści w ogrodzie, na razie jego zawartość to głównie zielone i faktycznie długo trwa kompostowanie, teraz jestem mądrzejsza i przesypuję drobną korą, dopóki nie będzie większych ilości liści.
Właśnie opróżniłam dwa kompostowniki, żeby załadować je na nowo liśćmi.
Stary zapakowany w worki czeka do wiosny.
W jednej komorze miałam liście i trociny plus trochę zielonego.
W drugiej prawie same owoce i warzywa z warzywnika, trawa, byliny.
Do każdej dodawałam gnojówki z czego akurat miałam.
Nawet z chwastów. Namoczone wytłoczki od jaj lub kartony.
Po roku, bez przerzucania (brak czasu) kompost jest.
U mnie cała koszona trawa ląduje jako ściółkę pod rośliny.
Kompost wywalony na kółko po basenie i będzie na nim zimował .
Dżdżownice częściowo przerzucone do kompostownika a reszta się pochowała.
Kompostownik zapełniamy liśćmi. Ja lubię ziemię liściową. Gorzej i trudniej mi się kompostuje trawę z resztkami. Długo to trwa.
Karola, czym rozdrabniacie i jak się sprawdza? Może pisałaś? Szukam czegoś na wiosnę, będzie duże zapotrzebowanie, do tej pory oddawałam wszystkie miskanty do odbioru, ale szkoda mi tej materii, kompostownik by się ucieszył.
Helen albo z braku czasu na spotkania można wykorzystać mój kompostownik jako punkt zdawczo-odbiorczy roślin prawie jak paczkomat
Może w przyszłym sezonie nadrobimy zaległości spotkaniowe
No powiem ci, że leżal mi już 2 sezony w tym kompostowniku i stwierdziłam, że musi już być dobry no bo ile ma jeszcze się przerabiać.
To była głównie trawa i liście. Zawsze opróżnialiśmy kompostownik, kompost przesiewaliśmy i ja go dawałam do worków. Miałam potem do sadzenia a kompostowniki zapełnialiśmy od nowa. Teraz chciałam to zrobić bo liście są teraz .
Ale może faktycznie ta ilość dżdżownic świadczy że nie jest jeszcze do końca przerobiony. Sama już nie wiem.
Elu, brunera jest nawet ładna. Rozjaśnia ciemne zakątki ogrodu. Najbardziej lubi chyba cień i półcień. Ale to bylina więc zimą jej nie widać.
Hakonki w donicach plastikowych przetrwały zimę ale schowane w zaciszne miejsce. Tak, pozostawione w tych betonowych to nie wiem, nie próbowałam. Jedna duża donica z hakonkami stała na opasce przy domu to ucierpiały bardzo. Wiosną słabiutko wyglądały. A te schowane za krzakami bardzo dobrze. Wyjmę więc te hakonki z betonowych donic i schowam za kompostownik. Bo one są posadzone w plastiki i dopiero potem wstawione do betonowych donic.
Pozdrawiam Elu.
Nie ma żadnego odzewu ze szkółki czekam jeszcze do jutra.
To klon jawor po lewej.
Kompostownik zarzucony liśćmi zmieszanymi z trawą skoszoną. Pod zielonym workiem kompost do wywiezienia ok 10 taczek
W tym roku bardzo sypią się igły że sosen.
Ambrowiec
Ambrowiec na wys ok 80 cm od ziemi pień goły nie ma kory smaruje go maścią, ale nie w ząb nic się tao nie zmniejsza. Będę musiała zrobić szczepienie mostowe nałożyć korę (skórę) z innego drzewa moze się zasklepi. Może ktoś jeszcze wie jak to zrobić aby nie stracić tak pięknego ambrowca boje się, że może się złamać.
Dzisiaj dosyć ładna pogoda słoneczko jeszcze dobrze grzeje. liście zgrabione, kompostownik uporządkowany. Dalie przycięte, cynie też. Jakieś tam drobne robótki.