Mam swój kompostownik, ale nie wrzucam do niego porażonych grzybami roślin i liści z grusz. Te oddaję wraz z workami bio. Do worków bio wrzucam też np. ścinki i liście róż. Podejrzewam, że te moje odpady trafiają do kompostowni. Czy deklarowana wysoka temperatura rozkładu takowej materii zlikwiduje wszystkie patogeny? Nie mam pojęcia. Do warzywnika zdecydowanie bym takiej ziemi nie użyła. Zgodzę się z Zuzą, że jest też spore prawdopodobieństwa skażenia tego kompostu metalami ciężkimi.
Brak certyfikatów może być wynikiem wysokiej ceny badań. W ich przypadku trzeba by badać olbrzymią ilość próbek kompostu.
____________________
Hania-
To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz