żyję niestety wszelkie rewolucje przede mną będę zaglądać by nacieszyć oczy wspaniałym ogrodem już się załapałam na wędlinki i wiosenne kwiaty narobiłaś mi smaka wesołych świąt
Brzozowa Agatko, młode rodki też kwitną. Może nie tak okazale jak starsze egzemplarze, ale zawsze cieszą. Z moimi niestety trafiłam jak kulą w płot. To odmiana, która zakwita najwcześniej i pączki uszkadzane są przez kwietniowe przymrozki. Dwa zewnętrzne egzemplarze ani razu u mnie nie kwitły. Ale za to przyrosty maja imponujące.
Jana, wszelki duch... itd. Jak dawno Cię nie widziałam. Cieszę się, że sie pojawiłaś. Mam nadzieję, że podwórkowe rewolucje już za Tobą.
Roocika, porównania zdjęciowe bardzo pokrzepiają w chwilach zwątpień.
Mira, bratki zakupiłam, ale...można tam było dostać oczopląsu, tyle mieli odmian. Obsadziłam donice i kosze, ale zdjęć już nie miałam siły robić. Na dzisiejsze popołudnie zaplanowałam sznurowanie mięs do wędzenia i robienie kiełbas. Czas mnie gonił. Jutro wędzenie. Odetchnę.
Kwarteciku, hamaczek przy 5 stopniach na plusie to byłby hard core. Przynajmniej dla mnie.
Brzozowa Agatko, nie martw się mrozami w marcu. W naszym klimacie to nie anomalia. Wszak w marcu jak w garncu bywa. Czasem to mroźne jest na wierzchu.
Odczuwam przedwiosenne zmęczenie i nic mi się dzisiaj nie chce robić.
Na naszej szerokości geograficznej to nie listopad jest najgorszy, ale marzec.(tak wyczytałam)
W listopadzie jeszcze pamiętamy gorące jesienne barwy i słońce, w grudniu podtrzymują nas na duchu świąteczne dekoracje, w styczniu mamy wiele planów związanych z rozpoczynającym się rokiem, w lutym cieszą nas narty i śnieg oraz wydłużający się dzień, a w marcu mamy zupełny brak energii spowodowany niedostatkiem słońca i świeżego powietrza.
Pomidory wykiełkowały- mała rzecz, a trochę cieszy w ten pochmurny dzień.
Ania, miło mi bardzo, że zaglądasz Klimat Twojego ogrodu jest tym, co chciałabym osiągnąć,...może kiedyś się uda Wszelkie Twoje sugestie są baardzo mile widziane
P.S. Mam na imię Agata
Witam się u Ciebie Brzozowa Dziewczyno. Teraz juz oficjalnie, bo w ubiegłym roku śledzłiam Twój wątek, ale jak się teraz okazało jedynie cichcem. Tak więc wczorajszy wieczór i dzisiejszy poranek spędziłam w Twoim ogrodzie i przeczytałam od początku jeszcze raz.
Masz piękny dom w pięknym leśnym otoczeniu, fajną udaną rodzinę, no sielanka. Będę już teraz bywać oficjalnie. Sorki, tak szybciutko piszę, ale już się muszę zrywać. Pozdróweczka.
A jak masz na imię? Chyba jestem gapa, bo czytając wątek pewnie przegapiłam.
Zoja, Monia, Marysiu, Haniu, Kasiu, Iwonko, Irenko, Renatko, Kamciu, Kamilko, Patrycja zbiorowo bardzo Wam dziękuję Dziewczyny Kochane za wiosenne powitanie i pomachanie
Martyna przerażasz mnie, u mnie też plany na rh i brzozową w takim stylu.
Brzozowa Dziewczyno niezmiernie mi miło kiedy czytam, że mój (mocno niedoskonały przecież jeszcze) ogród może być dla kogoś inspiracją. Fajne to. A ja Twój wątek mam już od ubiegłego roku zapisany i zaglądam. Wydaje mi się, że chyba się nawet wpisywałam. Piaszczysta ziemia to owszem przekleństwo, ale może być gorzej, tu mi dziewczyny kiedyś ku pociesze opisywały np. wiercenie w glinie, walczenie ze skałami, kamieniami itp. Tak więc piach to trochę mniejsze zło. Na rzeźbę to chyba jest tylu amatorów, że jak zniknie, to po całej Polsce będę jeździć.
Ania T jeny znowu za Tobą nie nadążę szalona kobieto! Jakieś ADHD masz chyba.
Kasiu, Brzozowa Agatko, u mnie cały notatnik akademicki był zapisany wskazówkami. Robiłam nawet streszczenia z czasopism ogrodniczych, rysunki z układem roślin i takie tam ściągawki.
Jeszcze zapomniałam. Robisz może jakieś zamówienia na rośliny? Jak tak byłabym wdzięczna jak dasz znać
Masz jakieś dobre namiary na sadzonki cisa? Zastanawiam się nad mini szkółką w moim nowym ogrodzie. Powiem ci że twoja Brzozowa bardzo mnie inspiruje.,
Kawcia, dzisiaj barowa pogoda, temperatura na plusie i sypie mokry śnieg. Cieszę się, że wcześniej sprzątnęłam byliny. Teraz już bym nie weszła na rabaty. Ciumka.
Aga, dolomit sypałam w styczniu. Już się przemieścił w głąb. Na trawnik jak najbardziej się nada.
Brzozowa Agatko, Zapraszam. Ale Wy gotujecie. Ja zapewniam mikroklimat.
Brzozowa dziewczynko Dziękuję za pamięć. Dopadła mnie lekka niedyspozycja zdrowotna. Sił witalnych nieco ubyło, ale mam nadzieję, że w miarę szybko wrócę do swojej zwykłej formy.
Mira, mrozy dotarły i do nas. W nocy spada do -13, w dzień jest około-7, bez śniegu. Anomalia to nie jest, ale już witałam się z wiosną w ogródku i teraz czuję lekkie rozczarowanie. Znowu wypadłam z rytmu. Nawet przebiśniegi są rozczarowane aurą. Koniec tygodnia wygląda za to optymistycznie.Od niedzieli już bez minusów nawet w nocy, a w dzień około 8-9 na plusie.
Podglądam u Ciebie wysiewy i mocno im kibicuję
Teraz ciekawsze widoki
Tu kończy się podjazd. Po prawej za koszem na śmiei zaczyna się brzozowa (nr 3), no a resztę już chyba tu łatwo rozpoznać - oczko ze ścianką, sesleriowa (nr 4), kompostownik i tunel dumnie zwany szklarnią.
Świerki, które są paskudnie podkrzesane póki co zostają. Chcę je przyciąć w zgrabniejsze stożki i jeszcze trochę podkrzesać, by tujki pod spodem miały słońce.
Dziękuję Ci za zrozumienie bardzo bardzo .....wiesz myślałam ,że forum jest właśnie po to ,żeby móc planować nawet ileś tam wersji rozumiem ,że nie wszystko może sie każdemu podobać ......teraz to nawet nie wiem ,czy cokolwiek pisać więcej .... trochę mi przykro ....ale cóż życie .....
Na brzozowej rabacie mam brzozy z hortkami i tej nie chcę mocno zmieniać jedynie poszerzyć na najniższe piętro
I jest to ten sam bok co te kulki ten cały bok ma 46 długości - od przedogródka ( gdzie buksy ) później bok domu ( który chcę pozmieniać ) dalej skarpa z tymi brzózkami płaczkami ( tam są rodki też ) i jeszcze dalej brzozowa z limkami ......