Podziałałam w ogrodzie. Wiem, że pogoda jeszcze nas może zaskoczyć, ale trudno, nie mogłam usiedzieć na czterech literach. Ścięłam wszystkie trawy, lawendę i jeszcze jutro wrzosy. Posprzątałam nieco rabaty, hmmm a wydawało mi się, że już jesienią wszystko wysprzątałam. Zdjęłam też osłony z róż.
Zastanawiam się czy odkopcować róże. Już wiem, że te sadzone jesienią niektóre nie mają się najlepiej.
Zastanawiają mnie liście niezapominajki wysianej późnym latem. Tworzą ładny zwarty kobierzec, ale liście są z wierzchu od mrozu brunatne. Co z nimi zrobić?
Przebiśniegi - od koleżanki, pierwszy raz w moim ogrodzie. Małe, a cieszy