Haniu, ja wybieram tak: na wierzchu takiego przesezowanego kompostownika zawsze jest cos nieprzerobione, więc przerzucam do drugiej komory. A potem odkrywa się czarne złoto, ze aż raczki zacieram. I albo daje do dołka tak jak jest, albo przesiewam, przecieram przez sito. Grudki się dobrze rozkleją, to co na sicie, wrzucam do drugiej komory. A przesiane mieszam z ziemią i w tym sadze, albo sciółkuję. Wybieram widłami po trochu. Da się do samego dna. A jak juz jest prawie koniec, zestawiam z czyjąś pomocą kompostownik na bok i wszystko wygrabiam ładnie i zbiór zaczynam od nowa
Haniu, mój M mówi, że on mało stabilny i proponuje, by ci twój M w narożniki zamontował łaty=kantówki takie na przykład 60 mm x 40 mm zamontował w rogach na stałe, co się konstrukcja wzmocni. Będzie wprawdzie nierozbieralny (ja tak mam) i kompost wybierany będzie z góry. Ale wytrzyma na pewno dłużej.
Asiu witam się u Ciebie, zaprosiła mnie Kasia_Cs, ponoć masz ładnie zabudowany kompostownik, możesz powiedzięc mniej więcej na której stronie go szukać?
A mi się przypomniało, że fajnie zamaskowany kompostownik chyba ma Asia z Działeczki Asi - bardzo fajna drewniana zabudowa - coś w stylu ostatniej Twojej propozycji Ale foty Ci nie znajdę niestety... może poproś ją o przypomnienie tego miejsca
Iwonko, nie mam czasu na bawienie się w robienie kilku różnych gnojówek. Od początku sezonu do końca lipca podlewam ogród co trzy tygodnie gnojówką z pokrzywy plus do wiaderka dodaję to co mam- czyli babka, mnieszek, podagrycznik, wrotycz, młode liście bzu czarnego. Nie robię osobnych gnojówek tylko wszystko zielsko do jednego wiadra w zależności co mam. Nierozcieńczonymi gnojówkami podlewam też kompost. Gnojówek nie nastawiam na cały sezon tylko systematycznie robię nowe, dodając rośliny które się pojawiają. Na drugi ogród, na raz potrzebuję 5 dużych wiader nierozcieńczonej gnojówki plus trzy na kompostownik.
Gnojówkami nie podlewam hortensji, smaragdów i trawnika. Drzewa dostają tylko dwie dawki w sezonie-raz pokrzywa i raz skrzyp.
Od sierpna stosuję gnojówkę ze skrzypu plus podagrycznik i wrotycz.
Basia, kompostownik obecnie zanikł, hehe
A ja już się gubię w tym wszystkim! Na jabłoni z jednej strony owoce dojrzewają, z drugiej kwiatki kwitną.
Ot, świat szalony
Wydaje mi się, że mata dość szybko ulegnie rozkładowi, materiały naturalne niestety nie są długowieczne. Mam dużo drewna w ogrodzie w różnych kombinacjach i niestety to które ma kontakt bezpośredni z ziemią, wytrzymuje maks 3 lata w 4 do wymiany.
Tylko proponuję dobrze go zakonserwować wcześniej bo ma stosunkowo cienka ściankę i będzie miał żywot krótkotrwały, niestety drewno też się kompostuje wcześniej lub później. Z obserwacji u siebie taki z palet jest pewnie na trzy, cztery sezony potem trzeba będzie pomyśleć o odnowieniu. Tylko u mnie kompostowniki są pełne na fuula prawie cały czas i kompost ścianek stale dotyka, przez co kompostownik ma raczej krótki żywot. Ale są praktyczne, ekologiczne i w miarę tanie
Nasz z palet otuliliśmy matą wiklinową dla lepszego wyglądu i kamuflażuI trochę wolniej przesycha.