Ja mam
Felco 2, taki najbardziej klasyczny model.
To jest trochę jak ze scyzorykami Victorinoxa (nota bene, też szwajcarski

) - są scyzoryki i jest Victorinox

.
Felek

jest niezniszczalny, a poza tym, tak jak napisała Pszczółka - ma części zamienne. Też jestem zdania, że warto go kupić, choć do najtańszych nie należy. Ale nie strzeli przy byle cięciu, nic mu nie odpadnie. Po pracy lekkimi sekatorami z plastiku czasem bardzo mnie bolą dłonie. Po tym - mimo, że cały metalowy i trochę cięższy - jeszcze się nie zdarzyło
____________________
Asia
Ogród bez reguł
Nie możesz zatrzymać dnia. Ale możesz go nie stracić. XXX. Strata żadna, zysk możliwy, nauka pewna.