Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Projektowanie ogrodów » Ogród bez reguł

Ogród bez reguł

ryska 20:52, 24 mar 2020


Dołączył: 12 sie 2013
Posty: 11843
galgAsia napisał(a)
Reniu, powojnik to Jackmani, mój ulubiony Trudno byłoby go okryć. Kurcze, do tej pory nigdy niczego nie okrywałam, może tym razem też mi się uda


Mam go na liście Widzę, że warto. Mój najwcześniejszy Ruby też mocno zaawansowany. Nic im nie będzie.
____________________
Renata Podwórkowa rehabilitacja*****Wizytówka-podwórko Ryski Dlaczego podwórkowa rehabilitacja? Bo grunt to zdrowie :)
Magara 22:21, 24 mar 2020


Dołączył: 27 mar 2018
Posty: 9056
galgAsia napisał(a)
Oj, Dziewczyny, jak dobrze się pośmiać w tej nieśmiesznej rzeczywistości
Buziaki

popieram czasy ciężkie, wiadomości nie najlepsze, trzeba gdzieś znaleźć wentyl bezpieczeństwa i miejsce na uśmiech i humor, inaczej deprecha wykończy tych, których nie wykończy wirus
więc niech Asia Jeżówkowo-Pokrzywowa miast się włóczyć po kominkach, wraca do swojego wątku i będzie dumna z tak rasowej sadzonki
P.S. tak tylko przy okazji zamelduję, że moje jabłonki ozdobne ogarnięte choć ręka mi zadrżała jak cięłam tą 1/3 - no żal jakiś się pojawił, że te mikro gałązki trzeba jeszcze bardziej zmikrowić
____________________
Magara Magary Dramaty z Rabaty
galgAsia 22:24, 24 mar 2020


Dołączył: 05 sie 2019
Posty: 10915
Magara napisał(a)

popieram czasy ciężkie, wiadomości nie najlepsze, trzeba gdzieś znaleźć wentyl bezpieczeństwa i miejsce na uśmiech i humor, inaczej deprecha wykończy tych, których nie wykończy wirus
więc niech Asia Jeżówkowo-Pokrzywowa miast się włóczyć po kominkach, wraca do swojego wątku i będzie dumna z tak rasowej sadzonki
P.S. tak tylko przy okazji zamelduję, że moje jabłonki ozdobne ogarnięte choć ręka mi zadrżała jak cięłam tą 1/3 - no żal jakiś się pojawił, że te mikro gałązki trzeba jeszcze bardziej zmikrowić
Nie płakuńciaj - cięcie to życie. Będą jeszcze piękniejsze Jestem z Ciebie dumna
____________________
AsiaOgród bez reguł Nie możesz zatrzymać dnia. Ale możesz go nie stracić. XXX. Strata żadna, zysk możliwy, nauka pewna.
Magara 22:48, 24 mar 2020


Dołączył: 27 mar 2018
Posty: 9056
galgAsia napisał(a)
Nie płakuńciaj - cięcie to życie. Będą jeszcze piękniejsze Jestem z Ciebie dumna

eh, to tylko drżąca ręka i łza w oku - dam radę i dziękuję
odkąd Hania napisała, że ja rokuję - urosłam dobrych kilka centymetrów
nie pamiętam kiedy ostatnio mi przybyło - chyba jak Toszka napisała, że dobrze ambrowca posadziłam, ale to było daaawnoooo
____________________
Magara Magary Dramaty z Rabaty
TAR 22:55, 24 mar 2020


Dołączył: 16 sie 2016
Posty: 10827
Magara napisał(a)

eh, to tylko drżąca ręka i łza w oku - dam radę i dziękuję
odkąd Hania napisała, że ja rokuję - urosłam dobrych kilka centymetrów
nie pamiętam kiedy ostatnio mi przybyło - chyba jak Toszka napisała, że dobrze ambrowca posadziłam, ale to było daaawnoooo


nie becz mi tu. w ub. roku z pieknego rozkrzewionego (tak mi sie zdało) drzewka Jabłon Kelsey, pousuwalam wszystkie boczne przybledy, pratycznie golasa kijkowego zostawilam. Jak ona mi sie pieknie rozrosła, ma zaczatek pieknej korony, to samo zrobiłam Royalty odwdziecza Ci sie za to
____________________
Ogrod nad bajorkiem
Magara 23:22, 24 mar 2020


Dołączył: 27 mar 2018
Posty: 9056
TAR napisał(a)


nie becz mi tu. w ub. roku z pieknego rozkrzewionego (tak mi sie zdało) drzewka Jabłon Kelsey, pousuwalam wszystkie boczne przybledy, pratycznie golasa kijkowego zostawilam. Jak ona mi sie pieknie rozrosła, ma zaczatek pieknej korony, to samo zrobiłam Royalty odwdziecza Ci sie za to

nie beczę, nie beczę, ino ta jedna łza się zaplątała
teoretycznie wiem, że cięcie jest wskazane, że zielsko lubi być cięte, ale ta teoria mi się na praktykę nie przekłada - mam wciąż opory bo wiem, że moje doświadczenie jest żadne i boję się krzywdę zielsku zrobić
do tego mam Męża, który, jak tylko mnie widzi z sekatorem nerwowy się robi, bo uważa, że jak coś rośnie, to znaczy, że tak ma rosnąć
P.S. jedyny plus wirusa przy okazji się objawił - biblioteki zamknięte, a na działce mam tylko książki "ogrodowe" - Małżonek skazany na czytanie o zielsku, może mu lęki na mój widok z sekatorem odejdą jak się dokształci?
____________________
Magara Magary Dramaty z Rabaty
Helen 05:45, 25 mar 2020


Dołączył: 03 mar 2019
Posty: 8611
Magara napisał(a)

nie beczę, nie beczę, ino ta jedna łza się zaplątała
teoretycznie wiem, że cięcie jest wskazane, że zielsko lubi być cięte, ale ta teoria mi się na praktykę nie przekłada - mam wciąż opory bo wiem, że moje doświadczenie jest żadne i boję się krzywdę zielsku zrobić
do tego mam Męża, który, jak tylko mnie widzi z sekatorem nerwowy się robi, bo uważa, że jak coś rośnie, to znaczy, że tak ma rosnąć
P.S. jedyny plus wirusa przy okazji się objawił - biblioteki zamknięte, a na działce mam tylko książki "ogrodowe" - Małżonek skazany na czytanie o zielsku, może mu lęki na mój widok z sekatorem odejdą jak się dokształci?

Mój eM też beczy jak widzi sekator. Dokładnie jak bym sama o sobie czytała
____________________
Helen - Hortensjowo
galgAsia 06:45, 25 mar 2020


Dołączył: 05 sie 2019
Posty: 10915
Eee, to mój już wyedukowany Tylko pyta - co dziś będziesz cięła?

U moich rodziców jest na odwrót, Tato lata z sekatorem jak Edward Nożycoręki, a Mama dostaje palpitacji . Inna sprawa, że Tato nie uznaje półśrodków i potrafi przyciąć milina w trakcie kwitnienia... A odmładza krzewy w ten sposób, że przycina wszystko do poziomu ziemi... No i sezon kwitnienia w plecy...
____________________
AsiaOgród bez reguł Nie możesz zatrzymać dnia. Ale możesz go nie stracić. XXX. Strata żadna, zysk możliwy, nauka pewna.
Magleska 09:37, 25 mar 2020


Dołączył: 07 maj 2017
Posty: 19393

ech ....zazdroszczę chętnych do pomocy w ogrodzie emów .....mój strasznie oporny .....

Asia ale masz tego pikowania ..... ja nie mogę się doczekać ,czy coś wzejdzie z nasionek

Miłego dnia

____________________
Magda Wilczy ogród WizytówkaWilczy ogród
galgAsia 09:43, 25 mar 2020


Dołączył: 05 sie 2019
Posty: 10915

Nowa12 napisał(a)
U mnie też w magnoliach parę pąków pękniętych ale reszta się trzyma więc może nie zmarznie. Z tymi magnoliami to zawsze problem . Rzadko zdarza się taki rok żeby pąki dotrwały aż do przekwitnięcia .
Pikowane pooglądałam. Masz tego sporo to fakt. Ja chyba jeszcze muszę poczekać z pikowaniem bo moje to maluchy jeszcze.
U nas ubiegły rok był taki - cały kwiecień festiwal kwitnienia magnolii Mam z tego okresu sryliony zdjęć

06.04.2019
____________________
AsiaOgród bez reguł Nie możesz zatrzymać dnia. Ale możesz go nie stracić. XXX. Strata żadna, zysk możliwy, nauka pewna.
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies