Parę lat wstecz w miejscu parku, przez który przechodzę idąc do pracy były malownicze nieużytki, i tam też bywały bażanty . Jak się je zobaczyło, to człowiek miał wrażenie, ze spotkało go nie lada wyróżnienie I faktycznie - są cudne
Ten powojnik to Guernsey Cream, on jest z tych wczesnowiosennych, potem czasem powtarza kwitnienie. Przycinałam go do tej pory mocno wg zaleceń (I rok do 30cm, II do 50cm, III do 70cm wysokości), żeby się rozkrzewił i wzmocnił. Jest olśniewająco biały i piękny
____________________
AsiaOgród bez reguł
Nie możesz zatrzymać dnia. Ale możesz go nie stracić. XXX. Strata żadna, zysk możliwy, nauka pewna.
Kami, u mnie w okolicy gniazduje kilka par sójek - no te to się drą, mogą śmiało konkurować ze srokami A takie śliczne są - a takie wredne są, tak samo jak sroki potrafią wybierać pisklęta innym z gniazda...
Moja przyjaciółka z Irlandii to prosi, żeby przysyłać jej jak najwięcej takich zdjęć "pączusiowych" - mówi, że niosą nadzieję
Hortki powolutku, powolutku, listków jeszcze nie widać.
No ale Ty mieszkasz w górach
____________________
AsiaOgród bez reguł
Nie możesz zatrzymać dnia. Ale możesz go nie stracić. XXX. Strata żadna, zysk możliwy, nauka pewna.
Jakom że ja też Asia pozwolę sobie odpowiedzieć ..ten sposób jest uniwersalnym i najbezpieczniejszym, gdy nie mamy pewności jaki powojnik posiadamy ,tniemy go właśnie w taki sposób i wtedy mamy pewność ,że ładnie się zagęści a jednocześnie nie stracimy kwitnienia .Tak możemy ciąć wszystkie powojniki.
Asiulku ta Twoja wiosna serio jakaś bardziej rozpędzona
Hosty już takie wielkie ..żylistka widziałam ,też jakiś taki bardziejszy niż mój
Asik napisz proszę..gdzie /w jakim miejscu masz posadzone swoje śliczne jabłoneczki ? Myślę nad moją Royalty ma być szczepiona przy ziemi ..czyli taka trochę kolumnowa (przyślą mi dopiero po świętach ehhh) chciałam ją dać w rabatę wśród bylin ..jak myślisz ?