Gdzie jesteś » Forum » Projektowanie ogrodów » Ogród bez reguł

Pokaż wątki Pokaż posty

Ogród bez reguł

deszczowymaj 22:56, 07 cze 2020


Dołączył: 04 gru 2014
Posty: 7729
Asiulku zdjęcia widziałam ..pięknie masz ,róże u Ciebie szaleją

..przez Ciebie mam chęć dokupić różyczek
____________________
JoannaJeżówkowe-Love ***Jeżówkowe-Love wizytówka
UrsaMaior 08:49, 08 cze 2020


Dołączył: 24 maj 2014
Posty: 8221
Magara napisał(a)

Ja podobnie o MW myślę, jak gdzieś widzę to mnie nieodmiennie zachwyca, ale nadal uważam, że to jeszcze nie mój level


No co Wy takie strachliwe, nie rozumiem Kupujesz, sadzisz, rośnie. I kwitnie. Czego tu się bać?
____________________
ogród pod lasem
antracyt 09:06, 08 cze 2020


Dołączył: 15 maj 2019
Posty: 11650
Magara napisał(a)

Ja podobnie o MW myślę, jak gdzieś widzę to mnie nieodmiennie zachwyca, ale nadal uważam, że to jeszcze nie mój level
Ale róż nie wykluczam, nawet pergolka w końcu powstaje przy tarasie i nawet gdzieś mam w notatkach co tulucy polecała mi pewnie ze dwa lata temu, ale to jeszcze trochę musi wody deszczowej upłynąć i prac remontowo-budowlanych postąpić naprzód
Asia, popaduje - dobre słowo U mnie cały dzień tak samo "Jak starej babie z nosa" - ponoć tak ten stan określał Dziadek mojego Małżonka
P.S. kolorek piękny, zwłaszcza tam gdzie ciemniejszym się wydaje
P.S. (2) werbena ponoć jednoroczna - ale u mnie odbija w tym samym miejscu, siewek za to nie
P.S. (3) czy wiesz jak się nazywa bluszcz, który będziesz sadzić??? ja z bluszczem wymiękłam - chciałam po sosnach i płocie żeby się piął, nawiozłam już kilka razy badyli, trzeci sezon próbuję, a on stawia opór

Magara, ja się z moimi pierwszymi różami strasznie cackałam. Chuchałam i dmuchałam na nie. Kolejne już jakoś tak mniej napawają mnie obawą, że urosnąć nie będą chciały. Oczywiście nawożę, jak trzeba podleję i przytnę. Od początku wybierałam odmiany odporne na paskudztwa wszelakie i jakoś dają radę i oko cieszą Już widzę oczami wyobraźni jakąś piękną bardziej naturalną w formie w okolicach tych pięknych sosen u Ciebie
ps. Bluszcz też nie chcę u mnie rosnąć i śmietnika zasłonić
____________________
Zuzanna Zieleń, drewno i antracyt , Ogród wakacyjny
galgAsia 09:07, 08 cze 2020


Dołączył: 05 sie 2019
Posty: 10915
Magara napisał(a)

P.S. (3) czy wiesz jak się nazywa bluszcz, który będziesz sadzić??? ja z bluszczem wymiękłam - chciałam po sosnach i płocie żeby się piął, nawiozłam już kilka razy badyli, trzeci sezon próbuję, a on stawia opór
Bluszcz zwykły, bezodmianowy, rosnący w kilku miejscach po sąsiedzku . Z tego co kojarzę, to dziewczyny pisały, że czasem trzeba mu pomóc we wspinaczce i czymś na początek przymocować. Nie nadaje się na kratki, ale - ponieważ ma przylgi - wszelkie szorstkie powierzchnie są dobre.
____________________
AsiaOgród bez reguł Nie możesz zatrzymać dnia. Ale możesz go nie stracić. XXX. Strata żadna, zysk możliwy, nauka pewna.
galgAsia 09:08, 08 cze 2020


Dołączył: 05 sie 2019
Posty: 10915
deszczowymaj napisał(a)
Asiulku zdjęcia widziałam ..pięknie masz ,róże u Ciebie szaleją

..przez Ciebie mam chęć dokupić różyczek
No to w czym problem...? kupować proszę, sadzić proszę, robić zdjęcia i pozwolić nam podziwiać
Też bym dokupiła, ale na razie nie mam gdzie posadzić. Na razie...
____________________
AsiaOgród bez reguł Nie możesz zatrzymać dnia. Ale możesz go nie stracić. XXX. Strata żadna, zysk możliwy, nauka pewna.
galgAsia 09:09, 08 cze 2020


Dołączył: 05 sie 2019
Posty: 10915
UrsaMaior napisał(a)


No co Wy takie strachliwe, nie rozumiem Kupujesz, sadzisz, rośnie. I kwitnie. Czego tu się bać?
Podpisuję się wszystkimi czterema łapami Tak to działa
____________________
AsiaOgród bez reguł Nie możesz zatrzymać dnia. Ale możesz go nie stracić. XXX. Strata żadna, zysk możliwy, nauka pewna.
galgAsia 09:24, 08 cze 2020


Dołączył: 05 sie 2019
Posty: 10915
antracyt napisał(a)

Magara, ja się z moimi pierwszymi różami strasznie cackałam. Chuchałam i dmuchałam na nie. Kolejne już jakoś tak mniej napawają mnie obawą, że urosnąć nie będą chciały. Oczywiście nawożę, jak trzeba podleję i przytnę. Od początku wybierałam odmiany odporne na paskudztwa wszelakie i jakoś dają radę i oko cieszą Już widzę oczami wyobraźni jakąś piękną bardziej naturalną w formie w okolicach tych pięknych sosen u Ciebie
ps. Bluszcz też nie chcę u mnie rosnąć i śmietnika zasłonić
Nie straszcie mnie z tym bluszczem, przecież to też nie może żadna filozofia. Ma rosnąć, zielsko jedne
Właśnie przeczytałam, że rosnąć może w zasadzie wszędzie, ale najlepiej rozwija się w umiarkowanie wilgotnej glebie o odczynie zasadowym. I to się bardzo dobrze składa, bo do towarzystwa będzie miał wawrzynki, ciemierniki, kopytniki - całe towarzystwo zasadowe No nie ma bata, musi rosnąć

____________________
AsiaOgród bez reguł Nie możesz zatrzymać dnia. Ale możesz go nie stracić. XXX. Strata żadna, zysk możliwy, nauka pewna.
galgAsia 09:28, 08 cze 2020


Dołączył: 05 sie 2019
Posty: 10915
U mnie padało dziś całą noc , bez ulew, burz i gradobicia. Ziemka wilgotna, bo paluchem sprawdziłam , mam nadzieję, że do beczki też co nieco naleciało.

Wczorajsza mokra róża dla odwiedzających z życzeniami dobrego dnia
____________________
AsiaOgród bez reguł Nie możesz zatrzymać dnia. Ale możesz go nie stracić. XXX. Strata żadna, zysk możliwy, nauka pewna.
tulucy 09:29, 08 cze 2020


Dołączył: 20 lut 2016
Posty: 12895
Podlało???

Mój bluszcz rośnie jak dziki. Mam go na siatce. Zielona szczelna ściana. Do korygowania na dole, bo czasem chce się wymknąć na ziemię.

Z różami to chyba dużo osób ma te pierwsze obawy. A one potem same w zasadzie rosną.
No trochę pracy wymagają wiosną, jak je trzeba przyciąć.
____________________
Łucja 1. Migawki z ogródka 2. Migawki z Rodos
antracyt 10:14, 08 cze 2020


Dołączył: 15 maj 2019
Posty: 11650
galgAsia napisał(a)
Nie straszcie mnie z tym bluszczem, przecież to też nie może żadna filozofia. Ma rosnąć, zielsko jedne
Właśnie przeczytałam, że rosnąć może w zasadzie wszędzie, ale najlepiej rozwija się w umiarkowanie wilgotnej glebie o odczynie zasadowym. I to się bardzo dobrze składa, bo do towarzystwa będzie miał wawrzynki, ciemierniki, kopytniki - całe towarzystwo zasadowe No nie ma bata, musi rosnąć


To może ja przestanę ten mój bluszcz podlewać gnojówką z obornika, bo pewnie zakwasza. Sypnę za to dzisiaj trochę popiołu z ogniska
____________________
Zuzanna Zieleń, drewno i antracyt , Ogród wakacyjny
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies