Pieknie rosną, kwitna, u mnie wszystko klapnięte... od nadmiaru wody w krótkim czasie
Nie ma czego zazdrościć

Helen, a u Ciebie popadało w nocy? Bo od Ciebie idzie taka fajna chmura i zastanawiam się, co z niej będzie

Popadało w nocy intensywnie, ale nie agresywnie więc jest ok. Ślimory wychodzą, pójdę za chwilę na łapankę

Mężaty widzę wciągnął się w zmiany ogrodu bo chyba mu się zaczyna efekt podobać, tak sam z siebie bramę pomalował bardzo dobrze to wygląda. Pochwal go od nas. A ty tak broniłaś się przed kolorem. Przed tą bramą taki mały trawniczek fajnie by wygląd naał. Wiem, pamiętam że to brama techniczna i jedyny dostęp. Może jak już wszystko skończycie...

Ja nie Helen, ale ta Ascot też dla mnie

Ulżyło mi
A te listy... Chyba faktycznie lepiej mieć plany kilkuletnie, mniejsza frustracja, że się w danym sezonie nie zdążyło
Moje listy prac ogrodowych są mocno, po raz kolejny, zweryfikowane - upały pewnym pracom nie służą, a potem to już będzie za późno na prace, które powinny być zrobione już dawno czyli wiosną
A te Twoje różyczki... ładne
I brama

Cały czas dumam, jak zagospodarować tamten kątek. Coś wymyślę na pewno, bo zgrzyta mi to miejsce niemiłosiernie

Pochwalę na pewno to działa Wczoraj po tym malowaniu popatrzył dookoła i powiedział: ale ładny ogródek zrobiłaś Jak mi się fajnie zrobiło na duszy