to zawsze jest miłe jak druga połowa docenia co robisz i pomaga.
Miejsce zgrzyta bo pomysłu nie ma. Ja bym tan od furtki zrobiła miejsce na ławkę z donicami obok i niewielką rabatą taką trochę w formie trójkąta, może trapezu. Kwestia potrzebnego miejsca na otwarcie bramy czy wjazd. I taki właśnie nieduży trawnik. Coś co łatwo da się skosić i w razie potrzeby też wykorzystać jako dostęp jak bramę trzeba będzie otworzyć. Ot taka luźna wizja na razie.

Podelektuję się Twoją - u mnie biała ciągle omdlała, muszę przenieść ją do większego cienia. U Ciebie rośnie w słońcu?

Brama świetnie wyszła mężatemu, słusznie chodzi dumny i blady . Tam przed nią to tak jak Iwonka mówi trawniczek, a ja oczyma wyobraźni zobaczyłam tam taki mały żwirowy placyk z ławeczką i donicami. Z takich szarobeżowych drobnych kamyczków, do tego donice z rozmarynem i innymi ziołami, taki trochę śródziemnomorski zakątek.

Aśka, ile Ty masz kwitnących, pięknych roślin!!!

To jarzmianka? Do tej pory myślałam, że mam za dużo słońca,ale chyba znalazłam dla niej miejsce. Jak duże one rosną wszerz i na wysokość?

Asia, pełen zachwyt.
Jaka trawka rośnie w stopach krwiściąga?
Róże piękne, ja jeszcze czekam na moje.