Hamak ostatnio to już głównie dla ozdoby wisi Jak się skończą ciepłe, suche dni trafi na zimę do kartonu. Na razie jeszcze robi wakacyjną atmosferę
Jeżeli kosmosy nie są jakoś bardzo wartościowe (np cupcake) to sypię nasiona bezpośrednio na rabatę. Zwyklaki to już coroczny samosiew którego celowo nadmiernie nie pielę. O zdjęcia siewek przypomnij się wiosną.
Nie zniechęciłam się, mam jeszcze nasiona, "szanowałam" z uwagi na cenę
Pięknie Ci nieletnie dzień zrobiły
Z jakiego powodu się łączki krokusowej pozbywasz??? Ciekawam
Większość dalii nadal wygląda super, ale na poletku kilka złapało mączniaka. Pierwszy raz się z nim na tych kwiatach spotykam. W ogóle to mój pierwszy rok z mączniakiem. Najpierw niektóre róże, teraz dalie. Muszę się na "wrogu" porządnie skupić, by wiedzieć skąd się wziął i dlaczego, no i jak się go skutecznie pozbyć.
Nie, nie, zdecydowanie nie - wolę zupełnie inne źródła motywacji.
Nastolatkowe "wariatkowo" x3 + wojujący z nimi mężaty = 2dniowa migrena u mnie.
Rabata to efekt uboczny, który mógł przecież powstać w bardziej sprzyjających okolicznościach
Czekam na zapowiadany wieczorny deszcz, bez niego nie uśmiecha mi się kopanie w pyle na relaksacyjnej (podoba mi się ta nazwa) lub w pyle i kamieniach na lawendowej.
Na tą drugą dokupiłam różę do towarzystwa dla pnącej White Iceberg - równie białą i delikatną Susan Williams-Ellis Austina.
O nieletnich napisałam wyżej... więcej mi się nie chce
Łączki krokusowej się nie pozbywam, tzn nie zabieram z tego miejsca krokusów. Wytrzepywałam je ze ściąganej darni, żeby z powrotem je powciskać, ale już po dodaniu do ziemi dobra wszelakiego i roślin. Lubiłam to bezobsługowe miejsce w dotychczasowej formie, ale musze gdzieś posadzić doniczkowe nadmiary róż. Tak się złożyło, że akurat tutaj widzę je oczami wyobraźni
Zobacz jaki przy okazji fajny nowy punkt widokowy mi się zrobi. Po prawej warzywa, po lewej róże, a w tle (może cały czas mało widoczny, ale liczę, że w końcu ruszy) miłorząb na zamknięciu starej różanki.
A jak sobie usiądę pod drewutnią na nowym siedzisku (to już będzie 3 w tym ciągu ), to będę się zastanawiać jak to wszystko ogarnąć. Jeszcze nie mam pojęcia na czym będę siedzieć, trzeciej ławki nie chcę.