Dziewczyny Zdjęć od dawna nie robiłam bo u mnie prawie cały czas deszcz. Jak nie pada z nieba to wieje, na drzewach niewiele już zostało. Żywopłot z irgi błyszczącej świecił na pomarańczowo cały jeden dzień To samo było z wiśniami ozdobnymi, oczarem i dereniem cousa. Część drzew w tym roku w ogóle się nie przebarwiła, liście zrobiły się brzydko brązowe i opadły. Nie było żółtego miłorzębu i lipy, ani czerwonego klonu Ginnala... Co tu pokazywać?
Wczoraj wyszło słońce, ale nie udało mi się wyjść do ogrodu. Dzisiaj trochę pogrzebałam, ale po południu znowu zaczęło padać.
Kilka zdjęć cyknełam, bardziej dla uwiecznienia zmian. Miała być czerwona ławka między różami...ostatecznie będzie kolejna róża

Z chęcią co nieco jeszcze bym porobiła w ogrodzie, ale nie wiem czy zdążę. Może chociaż liście wygrabić się uda.
Takie jeszcze udało mi się ładniejsze kadry złapać.

Koniec
Nic więcej z mojej ogrodowej jesieni nie udało się wycisnąć

U mnie też leje od kilku tyg. Dziś próbowałam coś porobić. Glina namoknięta. Wyciełam troche host i bylin i więcej się nie dało.
Dużo grzybków i mchu mam wszędzie od tych deszczy.

Fajnie ,że chociaż kilka fotek
Śliczniusio a dodatkowo jaki kant na rabacie-jak brzytwa

Aż tak mało tej jesieni u siebie, to wcale nie masz Są widoczki i kolory, to zdjęcie bardzo mi się podoba No a taka późna jesień to chyba już wszędzie zagląda i drzewa coraz bardziej gubią liście. Trochę szybko ten czas ucieka.

Nieprawda, nadal jest co oglądać.
Chociażby pięknią strukturę drzew.
Ja ich nie mam i właśnie szczerze doceniam

Zuza, mi się u Ciebie zawsze podoba, niezależnie od pogody
Wiesz przecież, że najbardziej Ci pomyślunku i zdolności komponowania zazdroszczę

P.S. Jaka to odmiana jabłonki z tym srylairdem żółtych jabłuszek?

LIDKA napisał(a)

U mnie też leje od kilku tyg. Dziś próbowałam coś porobić. Glina namoknięta. Wyciełam troche host i bylin i więcej się nie dało.
Dużo grzybków i mchu mam wszędzie od tych deszczy.

Mój piach przyjmuje opady z wdzięcznością. Kopie się w nim super teraz, to samo ze ściąganie darni. Ja nie czyszczę za bardzo rabat, wycinam tylko to co konieczne. Wysyp grzybów wszelakich i mchu też zauważyłam, ale nic z tym robić nie zamierzam. Dopóki nie szkodzą roślinom mogą mieszkać w ogrodzie.

Magleska napisał(a)

Fajnie ,że chociaż kilka fotek
Śliczniusio a dodatkowo jaki kant na rabacie-jak brzytwa

Tak, kanciki wychodzą teraz idealne
W zeszłym roku udało mi się przed zimą ogarnąć w ten sposób kilka rabat, z chęcią bym to powtórzyła (jeżeli pogoda pozwoli). Odświeżone kanty super porządkują zimowy ogród. Niewiele na rabatach wycinam, ale równe wykończenie wizualnie równoważy bałagan na rabatach.

To ja się dzisiaj chyba zabiorę za kanty….