Fakt, szadź maluje cudne obrazy. Ja uwielbiam się gapić przez okno i podglądać ptaki. U mnie królują mazurki i sikorki bogatki, czasem wpadają sójki. Ostatnio był samczyk zięby, w zeszłym roku szczygieł i rudzik też był. Zawsze z ciekawością czekam czy jakiś nowy gość się pojawi.

Magara napisał(a)

Tematu nie ruszyłam, może jutro? Wszystko pod śniegiem, braki materiałowe

Z tego powodu zmajstrowałam dzisiaj anyżowe minimalistyczne pachnidła. Dumam, czy nie dodać jeszcze odrobiny goździków dla podkręcenia aromatu.

DariaB napisał(a)

Fakt, szadź maluje cudne obrazy. Ja uwielbiam się gapić przez okno i podglądać ptaki. U mnie królują mazurki i sikorki bogatki, czasem wpadają sójki. Ostatnio był samczyk zięby, w zeszłym roku szczygieł i rudzik też był. Zawsze z ciekawością czekam czy jakiś nowy gość się pojawi.

Dzisiaj też już zięby zawitały, ale buszował pod karmnikiem. Miałam też przez czas jakiś pudełkowego "pacjenta". Na szczęście nie uderzył mocno w szybę, po 10min wrocił na wolność.

Zuza, anyżowy piękny
Skąd składniki anyżowe się bierze? Pytam, bo w akcie desperacji, zastanawiałam się czy z makaronu wianka nie zrobić

Magara a wpisz w grafikę - ozdoby świąteczne z makaronu to się zdziwisz sama kiedyś robiłam

Anyż w spożywczaku nabyłam "Podkład" wiankowy uwiłam z winobluszczu. Ten jest akurat zeszłoroczny i dlatego ma taki ładny kolor. Tegoroczne są bardziej zielonkawe.
To wszystko, minimalizm na maxa
Na początku samodzielnego życia nabyłam na licytacji charytatywnej "zestaw" makaronowych ozdób świątecznych wykonanych przez niepełnosprawne dzieci. Ozdabiał mi choinki przez kilka lat

Wiem, że makaron jest wdzięcznym materiałem, ale chyba wolałabym co innego
Jutro dzień zakupowy - dopisałam anyż do listy
Minimalizm, co do zasady, jest mi bliski

Dostałaś anyż?

U mnie zaczęły się roztopy. Wyskoczyłam z sekatorem po zielone i zmajstrowałam kolejny wianek, a resztki wcisnęłam do wazonika i też zdobią. Wianek miał wisieć na drzwiach wejściowych, przez chwilę nawet wisiał...ale mam problem z mocowaniem i niestety spadł. Tymczasowo zdobi wewnętrzne drzwi i czeka na wolną chwilę mężatego

Ja dzisiaj utknęłam na "jagodowy zagajnik" a wcześniej na bielhani, sądząc po skrawkach z Twojego domu będzie Ci się podobać jako i mnie (uwielbiam biało-granatowa porcelanę - dzbanuszek!)
Wianuszek z trzema (chyba) rodzajami iglaków całkiem przyjemnie się prezentuje

Nie kupiłam ani anyżu ani magicznej żółtej ściereczki - lista zakupów została na komodzie
Wianuszek Twój nowy - minimalistyczny, naturalny - mi się podoba Nie wiem jak ciężki jest, ale być może pinezka w futrynie, wbita na sztorc w tej górnej płaskiej części, by pomogła go zawiesić/umocować

U nas widać ocieplenie (obecnie minus 1) ale roztopy to chyba dopiero w maju będą
Postęp świąteczny u mnie o tyle, że dostałam kartony przechowywane na stryszku, do którego nie mam dostępu Te z napisem "ozdoby B/N"