antracyt
11:07, 23 gru 2023

Dołączył: 15 maj 2019
Posty: 12862
Aga, my od kilku lat, stadnie z nieletnimi, jeździmy do pobliskiej szkółki choinek. Wszyscy wybierają wśród rosnących odpowiedni egzemplarz(trwa to wieki, bo rozbieżności są spore
), można samemu wyciąć i nawet zapakować. Chociaż mi jest trochę smutno z powodu tego cięcia i co roku myślę, żeto już ostatni raz. Jednak z doświadczenia wiem, że "żywa" duża choinka stojąca w salonie, niedaleko kominka, nie ma szans na przeżycie. Mam w ogrodzie kilka egzemplarzy uratowanych "choineczek" poświątecznych, ale to były maluchy(uprawiane w donicach w szkółkach), stojące przez święta w chłodniejszych miejscach. Teraz rosną zdrowo i tworzą zielone akcenty 
Magarku, gotowca zawsze można zamontować gdzie indziej, nawet na chionce


Magarku, gotowca zawsze można zamontować gdzie indziej, nawet na chionce
