U mnie we wsi też nie mam sklepu. Najbliższy za ok 4 kilometry. Ale żeby nie było za prosto, to teraz przez remonty drogi krajowej, przeorganizowano ruch i do sklepu mam z 10 km najmarniej. Bo najpierw musze jechać w stronę przeciwną do sklepu, zawrócić na skrzyżowaniu, minąć sklep, zawrócić na skrzyżowaniu i jestem na miejscu

. Niestety na pieszo się nie odważę, przez drogę lokalną puścili cały ruch z dwupasmówki (brak poboczy).
Listy z zakupami też często zapominam brać. Jak eM jest w domu, to mi wysyła jej zdjęcie

. Czasami sama robię zdjęcie (bo zdarza mi się wziąć listę, ale gdzieś ją zgubię

), ale to bardzo rzadko

.