Znalazłam dzisiaj na spacerze takie różane cudeńko - owoce gigantyczne, bardzo jestem ciekawa odmiany. Koniecznie muszę wpaść w to miejsce w czasie kwitnienia.

Ewa, liczę na Ciebie - kojarzysz?

Zuza,jak u Ciebie wygląda Warta, jest bezpiecznie?

Tzn? Tereny zalewowe są całe zalane, port w Radzewicach pod wodą (starorzecze połączyło się z nowym korytem), ale jak na razie podtopień w pobliżu nie ma.

U mnie ten luty był 6,7 stopnia cieplejszy od średniej wieloletniej. Opady też były powyżej normy. Podobnie jak w styczniu. Cieszę się, że wycięłam większość zielska jesienią, bo rabaty szybciej obsychają bez niego.

Zuza, kolorów u Ciebie takie mrowie, że temu rannikowi można wybaczyć bunt.

Zobacz u Łukasza Łuczaja fajne porównanie:

https://lukaszluczaj.pl/kiedy-zbierac-dzika-roze-za-pozno-czy-za-wczesnie/

Dopisek:
o ile to w ogóle dzika róża

To na 100% nie rugosa. Owoce są dużo większe, mają inny kształt, dłuższe szypułki. Sam krzew też nie ma cech rugosy - inny pokrój, kolce, liście.

Na Rosa rugosa to nie wygląda, zwłaszcza jeśli się spojrzy na kolce.

Bardzo ładne i duże owoce ma Frühlingsgold i Tourmaline, te na zdjęciu bardzo podobne. Tourmaline ma bardzo duże kwiaty. Kolce też podobne

Nie mogę znaleźć zdjęć owoców tej Tourmaline. Doczytałam, że to wielkokwiatowa - to mogłoby się zgadzać. Jak ją zobaczyłam, to właśnie takie miałam pierwsze skojarzenie. Tylko te wielkie owoce nie bardzo mi do tego typu róż pasowały.

Zuza, są dwie Tourmaline. To ta

https://www.helpmefind.com/rose/l.php?l=2.77590

To nie wielkokwiatowa, tylko floribunda.

Ale u Ciebie kolorowo iryski cieszą, ale śnieżyczki wpadły mi w oko chyba sobie je zapiszę do listy