Haniu, też mam wrażenie, że luty w tym roku dużo cieplejszy i wyjątkowo deszczowy. Właściwie to nie narzekam z tego powodu, tzn cieszę się z opadów. Wydaje mi się, że susza jeszcze się nam da we znaki... Tylko do wysokich temperatur mam ciężki do zdefiniowania stosunek. Z jednej strony cieszę się, że mogę już grzebać w ogrodzie, ale globalnie to bardziej się martwię.
Ciekawość zabiła kota Odtworzyłam więc Przy okazji stwierdziłam, że w zamówieniu irysowym kupiłam też: 10 sztuk szachownic kostkowanych (widać jesienią miałam taki pomysł, żeby jednak z nimi znowu spróbować), 30 cebulek śniedka baldaszkowatego (bo uwielbiam) oraz coś o nazwie Dichelostemma Comgestum - sztuk 5 (na próbę bo bardzo mi się obrazki spodobały ).
Miejsce posadzenia irysów mam mądrze oznaczone znacznikami, ale gdzie posadziłam całą tą resztę - za cholerę nie pamiętam