Jak nie zapomnę, to jesienią przypomnę Ci o iryskach Też miałam je jesienią dokupić pod forsycję, fajny duet by teraz tworzyły...
Doniczki schowałam zaraz po wsadzeniu karp dalii. Na początku kwietnia wyniosę je do szklarni na stałe.
U mnie rano na termometrze było-5. O przemarznięcia się nie boję, co ma być to będzie.

Daga, jak tylko będą siewki polecą do Ciebie
Tylko nigdy nie wiesz co wyjdzie

U mnie też było nad ranem -5. Strat nie ma. Tak sobie myślę, że rośliny potrafią się dostosować do zmiennych warunków. Pamiętam taki marzec z mrozami do -20. Też już byłam po wiosennych porządkach. Martwiłam się o miskanty i rozplenice. Zupełnie niepotrzebnie.
Był też kwiecień z obfitym śniegiem. Kwitnące tulipany zareagowały na niego lepiej niż na upały.

Dobry pomysł z tą nową rabatką. Róże będą dobrze tam wyglądały.

U mnie klapły bergenie i ciemierniki ale potem wstały. Też miałam dziś szron na wszystkim.

Ooo, to ja bardzo poproszę Kolor cudny mają

Zuza, paseczkowa odpowiedź mnie usatysfakcjonowała Kosiarkowi są nieprzewidywalni
Przy okazji - my właśnie dumamy nad nową kosiarką... Aż nie chce się wierzyć, że tyle tego na rynku, a jak dochodzi do wyboru, to go nie ma

A o iryskach koniecznie głośno krzycz jesienią Ja chyba swoje w zeszłym roku kupiłam zresztą, dzięki Tobie - a jak nie Tobie, to na pewno na skutek przypomnienia z O.
Ale tych ciemnych, mocnych nie kupiłam, pewnie nie było

Zuza ładnie się jarmaczna wkomponowała.
W temacie róż wybrałam, ale jak zaczęłam myśleć gdzie je posadzę, to odpuściłam. Wrócę do tematu jesienią lub za rok. Patrzyłam głównie na odporność na mróz.
Blog Pani Małgorzaty Tralki kiedyś odkryłam, a potem o nim zapomniałam. F nie śledzę, bo nie mam.
Dziś u mnie -4 i biało, ale słoneczko szybko to białe unicestwia.