Nie wierzę w to podkręcanie
Pięknie jest

Skoszony trawnik podkreśla urodę rabat

Zdjęcia robiłam w ciągu całego dnia. Podczas rozwieszania prania, zbierania pomidorów, malin, jeżyn, rozwieszania kolejnego prania...i tyle miałam z ogrodowania

Koniec ;D

Agatorek napisał(a)

Nie wierzę w to podkręcanie
Pięknie jest

Skoszony trawnik podkreśla urodę rabat

Skoro nie wierzysz, to znaczy że mam rację

Zuza pięknie jest. Rabaty pełne, kwiaty wychylają się nad trawnik, trawnik zielony i króciótki.
Te ukwiecone rabaty koło szklarni są śliczne.


Ja mieszkam 5 lat i nigdy nie suszyłam prania na dworze.

Ale kwiecia!! No pięknie! Ściemniasz, że jie ogarnięty jak nic!

Zuzku, czuję się usatysfakcjonowana - jest pięknie Tylko te domy w tle by trzeba zburzyć dla porządku
Ja akurat wierzę Ci na słowo, że masz nieogarnięte, tym bardziej, że nie ma Cię na miejscu non stop Ja na swoim miejscu przeważnie jestem, a też nie ogarniam No i na zdjęciach pokazujemy co najlepsze, zakłamujemy rzeczywistość i wpędzamy innych w kompleksy
Sezon jest dziwny, jak co roku Tylko co roku ta dziwność się czymś innym objawia

Moje róże też chorują, czuję się mocno bezradna w tym temacie - trzeba z tym żyć czy coś zadziałać żeby nie umarły???

Masz takie maleńkie liszeczki pod spodem liści róż? Jutro znowu robię oprysk z Neem, ale jak się wkurzę to użyję w końcu chemii. Pozbędziesz się jednej populacji zaraz pojawia się następna i tak w kółko

LIDKA napisał(a)

Zuza pięknie jest. Rabaty pełne, kwiaty wychylają się nad trawnik, trawnik zielony i króciótki.
Te ukwiecone rabaty koło szklarni są śliczne.


Ja mieszkam 5 lat i nigdy nie suszyłam prania na dworze.

Uwielbiam zapach prania suszonego na świeżym powietrzu no chyba, że akurat rozrzucono świeży obornik na polach obok... wtedy muszę prać jeszcze raz