Czytałam u Ciebie o ważkowej larwie. Strasznie cieszy każde życie w takim wodnym mikro świecie, prawda?
Moje wodne rośliny też przeżyły wszystkie, prócz niezimujących pistii. Teraz dokupiłam zieleni do kolejnego mini oczka. Tym razem jest to strzałka szerokolistna, mięta nadwodna i sprawdzony wywłócznik czerwony(potrzebowałam roślin dobrze znoszących półcień). Skusiłam się jeszcze na marsylię czterolistną i narobiłam sobie nią lekkiego bałaganu w oczku słonecznym. Doniczkę ustawiłam tak niefortunnie, że cała zawartość wysypała się do oczka...marsylię wyłowiłam, ale reszta rozpłynęła się po oczku. Coś czuję, że taki nadmiar "dobra" przyczyni się do zaburzenia równowagi biologicznej i glony będą miały używanie.
Niskie irysy masz śliczne . ja preferuję odmiany jak najwyższe o smukłych kwiatach, chociaż moje "szczęście" do pomyłek funduje mi co chwila ciekawe okazy o zupełnie innym charakterze Syberyjskie też bardzo lubię, dokupiłam w zeszłym roku 2 nowe odmiany, ale tak malutkie kłącza, że nie zapowiada się jeszcze na kwitnienie. Za to ulubione babcine już powolutku zaczynają.
Czytałam, niestety przyroda rządzi się swoimi prawami. Możemy się starać, chuchać i dmuchać, a czasami po prostu jest jak jest... i tyle. Tak zaczęłam podchodzić do kwitnienia magnolii, chociaż bez marudzenia się nie da
Na szczęście większość roślin (prócz jednorocznych) dobrze sobie radzi z takimi urazami przymrozkowymi, zobaczysz
Bardzo cieszy mnie każde nowe życie. Początkowo to miejsce nazywałam Mazurami, teraz salonem telewizyjnym. Oczko, to taki telewizor ogrodowy, cały czas coś się dzieje. Dzisiaj u mnie byłą czerwona ważka.
Ja mam trochę inne rośliny i zazwyczaj po jeden w doniczce. W tym największym mam trzy lilie wodne i przęstkę. Po pistię pójdę do ogrodniczego, ona super czyści wodę.
Wysokie irysy też mam, ale jeszcze nie kwitną. W tamtym roku zaopatrzyłam się w syberyjskie. Chyba kilka zakwitnie.
Zuza, ty pranie wywieszasz razem z aparatem fotograficznym ? ??
Gość zacny u mnie też widziałam, ale tak szybko wszedł pod drewno, że zdążyłam mu zadek uwiecznić. Zaskoczyły mnie kwitnące róże.
Pozdrawiam
Pięknie, kolorowo, pewnie i pachnąco
U mnie po upałach przyszły burze. Wczoraj było 30 stopni w cieniu, a teraz jedna burza za drugą. Jutro ma być podobno gorzej. Oby nie. Jedynie deszcz niech będzie.