Rzeczywiście, ostatnio zafiksowałam się głównie na różance i leśnej
Wczoraj odpoczywałam, a dzisiaj przyjdą zamowione nożyce do trawy i jak padać nie będzie, to zapowiada się pracowite popołudnie
Ostatnio tyram niewiele, no chyba, że w pracy...musiałam odreagować na leżąco
Pisałam u Ciebie, ale mi chyba znowu posta zjadło. Zdrówka i wytrwałości w ogrodowym nicnierobieniu. Jak dojdziesz do siebie, to nadrobisz z zapasem a pomoc w pieleniu to dobre wyjście, powodzenia w poszukiwaniach.
Pięknie, wszystko piękne, mi u Ciebie brakuje tylko tła z wyższych drzew, poza tym jest idealnie Nawet poletko truskawkowe masz, na co u mnie brak miejsca.
Zerknęłam na mojego jaśminowca, ma trochę tych paskudeł (tarczników), ale jakby mniej? Też nie mam zdrowia do ściągana ręcznego.Robota dla Kopciuszka.
Róże masz cudowne. A żeleżniak fajnie wygląda z wysoką trawą - u mnie jest obok turzycy palmowej, która ma jasno-zielony kolor i bardzo im razem do twarzy. Muszę go tylko ciut przesunąć, albo dosadzić, żeby był bardziej na tle.
Haha, do ideału to jednak trochę dalej jest.
Drzewa i wysokie żywopłoty to sobie trzeba na ten moment wyobrazić. Na razie są w wersji pomniejszonej i jak na razie nie znalazłam super dopalaczy dla nich Cierpliwość ćwiczę intensywnie.
Dla żeleźniaka mogłabym takie trawiaste miejsce mieć, ale w tym roku zostawię go jeszcze tam gdzie jest, niech się rozrasta. Mam jeszcze 2 żółte na innej rabacie, ale one tylko w liściach. Zaczynają później, czy ten rok jeszcze bez kwiatów?
Różami będę nadal zamęczać Najpierw kolejne portrety pojedyncze i nówki, a potem już grupowo
No i mam pierwszy kwiat dalii i kolejne piwonie
Doklejasz do zdjęć drzewa od Magary i jest pełnia ideału Popasłam się troszkę fotkami, tarczniki na wiązie smarowane patyczkiem do ucha ... ta wizja mnie przeraziła, pogoniłam obejrzeć mojego wiąza i nie, nic, tam tylko szpeciele Różanki piękne, truskawkowe pole bujne i nawet z akcentami ozdobnymi, cień skomponowany idealnie, leniuchowanie w okolicznościach wyżej pokazanych może wyjść tylko na dobre. O ile potrafimy zapomnieć o "to-do list".