Zuzko, papier to papier, wiele nie zmienia Ale bukiety cudne i kolorowe i takiej przyszłości bez trosk życzę na nowej drodze

P.S. Śniłaś mi się dzisiaj Tłumaczyłaś mi, że wychodzenie za mąż po 30 latach spędzonych razem nie ma sensu
Chyba za dużo o Tobie myślę patrząc na moje dalie

Daga, gdyby to był tylko papier, ludzie by się go tak nie bali

Zuzka, życzę Wam cudownych rocznic i wspominania TEGO dnia, jako Początku Czegoś Pięknego

Śliczne bukiety dużo szczęścia życzę ❤️❤️❤️

Bukieciki śliczne

Gratulacje ❤️

Gratulacje!

Oby ten dokument był przedłużeniem dalszych dobrych relacji i zapowiedzią jeszcze lepszego związku.
Gratulacje.

Koper w rożach! Zawsze mówiłam, że jest to fenomenalne połączenie.

Dziewczyny bardzo dziękuję za życzenia
Ten "papierek" zbyt wiele nie powinien zmienić (chociaż obrączka mnie uwiera, jak ciało obce ). Już niedługo stuknie nam dyszka wspólnego życia, więc chyba zdążyliśmy się odpowiednio poznać, posiadamy nie najmniejsze stadko na stanie, sporo kłód rzuconych pod nogi udało nam się wspólnie przeskoczyć lub ominąć. Jest nam ze sobą dobrze i niech tak pozostanie
Daga nie planowałam nadrabiać zaległości wątkowych, ale chyba do Ciebie zajrzę w poszukiwaniu zdjęć dalii
Magda, ja od zawsze nie byłam zwolenniczką ślubów, a wesela uważałam za stratę kasy Mężaty namawiała mnie dość długo na to drugie i muszę przyznać, że teraz bardzo się cieszę, że mu się udało Wspomnienia będą/są naprawdę przyjemne
Koper w różach wysiał się sam i bardzo mi się to połączenie podoba.

ps. Na wyjeździe zebrałam nasiona takiego uroczego maleństwa na łączkę. Może ktoś rozpoznaje?

Też to mam. To Wyka żółta.

To wypada tylko życzyć, aby w kolejnych latach wszystko było jak w tych pierwszych dziesięciu.
U mnie w ogrodzie wysiewa się fioletowa gryka ptasie. Tak ładnie czasem współgra z sąsiednimi roślinami, że nie mam sumienia jej pielić.

Zuza, już wróciłaś??? Już po baletach wszelakich okolicznościowych???
Niech Wam się wiedzie jak wiodło, albo i lepiej I super, że wszystko wyszło i że jesteście zadowoleni

"Papier" w życiu dwojga ludzi wiele nie zmienia - przynajmniej do momentu kiedy się tych dwoje nie podepnie pod machiny urzędowe ew. lecznicze - wtedy papier zyskuje mocno na wartości Do "ciała obcego" się przyzwyczaisz albo nie To chyba drugorzędna kwestia

P.S. Tylko ten jeden raz mi się śniłaś, ale może jutro się na dalie zasadzę