Kasia, trochę się obawiam, że po jego realizacji nie uda mi się do hamaka dopchać Kiedy opowiedziałam dzieciom o tym co planuję od razu były życzenia, hamaki to conajmniej dwa, a najlepiej trzy... i podejrzewam, że na początku będą niezłe dyskusje kto pierwszy i dlaczego. Mam to przerobione na huśtawkach
No wiesz, na razie sadu nie ma, w zasadzie prócz kompostownika i szklarenki nie ma jeszcze nic na nowej części. Ale wyobraźnię mam bujną
A te wisienki, co je widzisz to właściwie Twoje, nikt widoki Ci nie zabierze.