Pięknie wygląda rabata o różnych porach roku. Podoba mi się jej bujność, zwiewność, kolory i róże, rzecz jasna.
I tatuaż przepiękny Myślę, że gdybym zdecydowała się na tatuaż, to też z pewnością zdecydowałabym się na ogrodowy. Róża i jeżyna bardzo mi do Ciebie pasują
Pytałaś, jakie mam piwonie - na pewno Sarę Bernhardt, białą, której nazwy nie pamiętam i czerwoną krzewiastą. Były sadzone zgodnie z zasadami, czyli nie za płytko, ani nie za głęboko, a jednak nie kwitną tak, jak powinny. W tym roku mocno je podkarmię
I to jest chyba kluczowe stwierdzenie
Zuza, piękne foty, piękna rabata
O puszkiniach mi przypomniałaś - posadziłam w tym roku, ale totalnie nie pamiętam, w którym miejscu
Dzięki, to główna rabata oglądana z domu i tarasu, zależało mi na jej atrakcyjności przez cały sezon. Nawet teraz suchulce nie wyglądają bardzo źle z daleka, chociaż odrobina śniegu mogłaby widok poprawić.
A wiesz, że dziewczyny pod koniec kwietnia (po wypadzie do arboretum) stwierdziły, że jeszcze sporo mam na tej rabacie miejsca na nowe nasadzenia. Więc może wcale tak bujna to nie jest rabata
Zastanawiam się pomału nad symetrycznym tatuażem na drugim przedramieniu(tak bardzo wstępnie na razie ) i kiedy wspomniałam meżatemu o pomyśle na wzór to wielkie oczy zrobił. Moim zdaniem też lekko ogrodowy, ale zdecydowanie nieoczywisty w odbiorze... jeżeli się kiedyś na niego zdecyduję, to nie omieszkam się pochwalić.
Ciekawe czemu te Twoje piwonie nie rozpędzają się z kwitnieniem. Moja babcia twierdziła, że one nie wymagają dokarmiania(miała w ogrodzie piękny czarnoziem ), nie lubią ściółki w nogach i muszą mieć sporo wody na początku wegetacji. Do 2 i 3 punktu się stosuję. Jeżeli chodzi o dokarmianie, to w czasie sadzenia dostały bardzo dużą porcję obornika, a potem rzeczywiście niczego dodatkowo im nie dawałam, ale to są dość młode nasadzenia jeszcze. W przyszłości pewnie jakieś dobro im podrzucę.
Też tak uważam, jak Ty Zuza, że ogród obumiera w listopadzie.
W październiku było jeszcze tak kolorowo, że ogród wcale nie był pesymistyczny w odbiorze.
A o białe astry nn się przypomnę wiosną