Dobrze się zastanów nad poziomkami, ekspansją przewyższają niejednego zadarniacza. Mi to nie przeszkadza, ale jak ktoś nie lubi jak mu się rośliny w niekontrolowany sposób rozchodzą po ogrodzie to poziomki nie dla niego

Pierwszą część kartonów kładłam jesienią, drugą jakoś zimą. Na pierwszej wcześniej w ogóle nie ruszałam darni. Na drugiej darń była najpierw odwrócona na drugą stronę i dopiero na to szły kartony.

Niezbadana jest wola życia co poniektórych roślin! U mnie mistrzostwo należy się kokoryczce, która przeleżała cały rok wykopana, rzucona od niechcenia gdzieś tam. Rozczuliła mnie jej wola życia, którejś wiosny trafiła na hostową.
Przekopywanie idzie Ci nader sprawnie


Urocze masz rojniczki w filiżankach i bardzo podoba mi się hostowo / kurkowo pod miłorzębem

Ja oczywiście jestem chętna

Szkoda, że wieczory takie chłodne. Z chęcią posiedziałabym dłużej w ogrodzie i delektowała się zapachami . Zakwitły pierwsze maciejki

Oj, tak. Poziomki potrafią zaskoczyć...u mojej mamy w ogrodzie jestem na etapie karczowana ich. Tak je sobie posadziła...i teraz masakra

Dobrze się zastanów nad poziomkami, ekspansją przewyższają niejednego zadarniacza. Mi to nie przeszkadza, ale jak ktoś nie lubi jak mu się rośliny w niekontrolowany sposób rozchodzą po ogrodzie to poziomki nie dla niego

Pierwszą część kartonów kładłam jesienią, drugą jakoś zimą. Na pierwszej wcześniej w ogóle nie ruszałam darni. Na drugiej darń była najpierw odwrócona na drugą stronę i dopiero na to szły kartony.