Na konfitury mam posadzone rugosy. Jeżeli miałabym wybrać najlepszą odmianę, byłaby to Hansa. U mnie jest najbardziej żywotna, krzew super przyrasta, kwitnie cały sezon. Kwiaty są spore i jak na rugosę pełne. Nie wiem jak by rosła w mniejszej ilości słońca, u mnie ma go dużo. Druga moja ulubiona, chociaż na razie jeszcze nie pokazała się w pełnej krasie(malutka i młodziutka), jest Ritausma. Nie wygląda jak typowa róża pomarszczona, kwiaty mają dość szlachetny kształt i kolor. To taka porcelanowa biel z dodatką różu. Nie mogę sibie przypomnieć zapachu, jest na pewno, ale czy taki jak u Hansy to nie wiem. Rugosy są mocno kolczaste, może na dziki to by wystarczyło, tylko musiałabyś większe krzaczki od razu kupić.