Nie, z różami chyba tak nie będzie. Wystarczy, że przyszalałam z daliami i piwoniami niech sobie powoli rośnie. Hansę tak ładnie opisują jako dobrą na przetwory. Jeden/dwa krzaczki i parę lat cierpliwości
Hansa to super róża, pełna wigoru, o ładnych, sporych, dobrze wypełnionych (jak na rugosę) kwiatach. Już w drugim roku po posadzeniu kwitła nieprzerwanie cały sezon. Docelowo ma być duża, ok 1,5x2m i na to liczę. Mam 2 na razie jeszcze niewielkie krzaczki i polecam gorąco.
Zuza, o grochu jest przysłowie - kto sieje w marcu, ten zbiera w garncu, kto sieje w maju, ten zbiera w jaju A ja i tak sieję na rozsadę. Bardzo mało nasion rzucam do gruntu, nie dałabym rady upilnować wilgotności ziemi.
Ciekawe ile Kaśka ma odmian, ja mam w tym roku 8
Magda, korona jest Twoja- przeprowadziłam ostrą selekcję i część zeszłorocznych rozdałam, bo nie mam gdzie ich sadzić potem - obeliski pozajmowane, płoty pozajmowane. Wysiałam 6 odmian po kilka sztuk i finito - za to mam upatrzone w necie takie odmiany, które śnią mi się po nocach, ale to już w przyszłym roku zapoluję
No właśnie eM mnie hamuje tylko z robotą, mogę swoją zacząć, jeśli on swoją skończy , odnośnie zakupów się nie wtrąca (niestety ). Ale tak jak pisałam, w tym sezonie zimowym sama się hamowałam z zamówieniami.
Oczywiście nie wiem, co będzie w sezonie . Alden Biesen na pewno kupię .
I Tak jak piszesz - założenie rabaty to jedno, a późniejsze pielenie, podlewanie, nawożenie, kancikowanie itp to jest dopiero praca.