Miało, ale nie padało. Jutro też deszcz w prognozach, ciekawe czy w realu się pokaże. Na razie sucho nie jest, ziemia wilgotna, ale na deszcz narzekać nie będę.
Dzisiaj wygospodarowałam całe 3 godziny

Przygotowałam szklarnię pod pomidory, tzn wymieniłam ziemię. Zostało mycie, ale to raczej na kwiecień już zostawię. Udało mi się też w końcu rozpocząć pielenie rabat, 2 pasy dzikiej różanki za mną. Jeszcze tylko ok 11 rabat (i rabatek) i będzie koniec
Krokusy kończą pokaz, pokazują się kolejne wiosenne. Nudy nie ma
Do niebieskich irysków dołączyły granatowe, a śliwkowy rodzynek nadal sam

Do tego pierwsze żonkile i kolejne ciemierniki. Helen, za te również bardzo dziękuję, piękne są