No to super

U mnie też tak było, że w roku sadzenia śladu po martagonach nie bylo, a dopiero w następnym wyszły. I dużo więcej, jak posadziłam. Byłam bardzo pozytywnie zaskoczona.

Pewnie kwiatów się nie doczekam w tym roku(cebule kupiłam malutkie), ale i tak się cieszę że są. To moje kolejne podejście do nich, oby tym razem się udało.

Zapomniałam wstawić zdjęcia z domowego przechowalnika


Jak dla mnie, towarzystwo nie musi się tak spieszyć. Wystarczy, że pokazuje oznaki życia w postaci budzących się oczek. Niektóre były bardzo niepewne, ciekawe czy coś z nich będzie.

U mnie też coraz więcej roślin pcha się na powierzchnię .

Zuza, a co to?

tulucy napisał(a)

U mnie też tak było, że w roku sadzenia śladu po martagonach nie bylo, a dopiero w następnym wyszły. I dużo więcej, jak posadziłam. Byłam bardzo pozytywnie zaskoczona.

I u mnie tak było. Już je na straty spisałam, a tu niespodzianka i nawet zakwitły.

Asia, to dalie

Takie długie badyle mają?
Hmmm no moje niby też mają, ale jeszcze nie w ziemi i tak żywo nie wyglądają
A co do wielkości to podobno z jednego ziemniaczka z szyją i oczkiem potrafi wyrosnąć spory krzaczor.

Niektóre mają długie a inne krótkie badyle, zależy jak mi się jesienią ucięło
Nigdy celowo nie dzieliłam karp na pojedyncze ziemniaczki, nie mam doświadczenia z takim rozmnażaniem. Karpy dzielę, czasem same się dzielą na mniejsze, ale takie pojedyncze mi się nie udawały. Niby miały oczka, ale ostatecznie nic z tego nie wyszło.

Konferencja szybko wchodzi w okres owocowania. Życzę Ci obfitości owoców.
O obecności zapylaczy na dereniach przekonasz się latem. Zapewne pojawią się zielone mini jajeczka.
Dalie wyglądają solidnie!